Woli nie leczyć krwią
W czasopiśmie lekarskim Southern Medical Journal dr J. D. Thompson wypowiada się, że doustne stosowanie preparatów zawierających związki żelaza i siarki miewa lepsze skutki niż transfuzja krwi, gdy chodzi o poprawienie stanu hemoglobiny u pacjentek cierpiących na anemię i przygotowanie ich do operacji schorzeń właściwych ich płci. Jak sam oświadcza, przyjął ten pogląd zwłaszcza z powodu „nieszczęśliwych następstw, jakie za sobą pociągają transfuzje krwi”.
Przytacza on pięć przypadków groźnej anemii, w których ta metoda okazała się pomocą; chce w ten sposób „wykazać, że nawet bardzo anemiczny pacjent nie zawsze potrzebuje transfuzji do przedoperacyjnego usunięcia anemii, jeśli tylko dysponuje się odpowiednim czasem. Oczywiście również wielu innych pacjentów, cierpiących na lżejsze postacie anemii, przyjmowało doustnie żelazo i dzięki temu uniknęli niebezpieczeństwa jednej lub więcej transfuzji krwi.” Co do ujemnych stron doustnego leczenia żelazem, to jest ich nie wiele i są niegroźne.