Mam „swoją religię”
• Pewien świadek Jehowy w miejscowości Jaboticaba w Brazylii podczas pracy od drzwi do drzwi napotkał niewiastę, która z wielkim zainteresowaniem wysłuchała jego kazania. Kiedy jednak głosiciel już wygłosił, co miał do powiedzenia z Biblii, powiedziała: „Pięknie! Z przyjemnością wysłuchałam pańskiego wyjaśnienia, ale mnie to nie interesuje, bo już mam swoją religię, chociaż — prawdę mówiąc — nie wiem, jak ją nazwać. Ale wiem, że to jest prawda. Poznałam ją z paru książek, które mam w domu.” Świadek poprosił ją, by zechciała pokazać mu te publikacje. Ku jego zaskoczeniu i zarazem radości książkami tymi były: „Niech Bóg będzie prawdziwy” i Co religia uczyniła dla ludzkości? Głosiciel wyjaśnił tej niewieście, że owe książki są właśnie wydane przez świadków Jehowy. Umówił się także co do rozpoczęcia u niej w domu studium biblijnego. Po bardzo krótkim czasie poprosiła o przeprowadzanie dwóch studiów tygodniowo, zamiast jednego. Czyniąc postępy w nabywaniu wiedzy, zarazem bierze ona już udział w opowiadaniu dobrej nowiny o Królestwie innym; posługuje się przy tym publikacjami, które jej pomagają w nauczaniu prawdy Bożej.