Czy opłaca się stosować zasady biblijne w interesach?
PROWADZENIE interesów jest obecnie ryzykownym przedsięwzięciem. Zakładane dziś przedsiębiorstwo, zdaniem pewnego amerykańskiego eksperta z zakresu administracji handlu i przemysłu, ma w najlepszym wypadku zaledwie 50 procent szans utrzymania się na powierzchni.
Czynnikiem utrudniającym życie ludziom prowadzącym samodzielne przedsiębiorstwa jest przede wszystkim szeroko rozpowszechniona nieuczciwość zawodowa. Kiedy konkurencja ucieka się do podkupywania i przekupstwa, oszukuje klientów i zaniża wysokość płaconych podatków, uczciwemu przedsiębiorcy trudniej jest utrzymać prawidłową miarę i wagę swojego wyrobu, dobrze obsługiwać, a jednocześnie osiągnąć jakiś przyzwoity zysk.
W trzech stanach amerykańskich przeprowadzono niedawno badania, które ujawniły, do jakiego stopnia nieuczciwość rozpanoszyła się w handlu detalicznym. Sprawdzano najróżniejsze towary — witaminy, gwoździe, spinacze, części zamienne do urządzeń elektrycznych, papierowe chusteczki higieniczne, artykuły żywnościowe. Były to wszystko towary paczkowane z etykietą wskazującą, ile powinno w środku być sztuk. Okazało się, że paczek z mniejszą zawartością ze szkodą dla klientów było zatrważająco dużo — na przykład w wypadku żywności aż 40 procent. W puszce z rzekomo „ośmioma” mrożonymi homarami było ich tylko sześć. Buteleczka witamin ze „stu” pastylkami zawierała ich 85. We wszystkich sprawdzonych produktach stwierdzono przeciętny niedobór od 10 do 30 procent.
W dodatku tak się wzmogły kradzieże dokonywane przez pracowników różnego szczebla, że przewyższyły wszelkie straty z tytułu kradzieży w sklepach i rabunku z włamaniem. Jeszcze bardziej utrudnia to życie wszystkim przedsiębiorcom.
Czy wobec takich przeciwności w ogóle można być uczciwym i utrzymać się w samolubnym świecie interesów? I czy ze stosowania rad biblijnych w interesach wynikają jakiekolwiek praktyczne korzyści?
Biblia radzi na przykład: „Wszystko (...), co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie” (Mat. 7:12). A bezpośrednio w odniesieniu do transakcji handlowych czytamy w niej: „Nie będziecie popełniać niesprawiedliwości (...) w miarach, w wagach, w objętości. Będziecie mieć wagi sprawiedliwe, odważniki sprawiedliwe” (Kapł. 19:35, 36). „Odrazę budzi w Jahwe dwojaki ciężarek [jeden do sprzedawania, a drugi do kupowania], złą rzeczą jest waga fałszywa”. — Prz. 20:23, Poz.
Przedsiębiorca, który ma szacunek dla woli Boga, będzie się stosował do tych zasad. Prawda, że może być z tego powodu uznany za dziwaka albo nawet obwiniony o brak rozsądku. Może napotkać wiele trudności i kłopotów. Ale jeżeli zachowa czyste sumienie, które w oczach Boga ma wielką wartość, będzie to dla niego cenniejsze niż pieniądze. Poza tym wielu rzemieślników, kupców i przemysłowców postępuje uczciwie, a wcale sobie tym nie psują interesu.
Dzieje się tak dlatego, że uczciwość jest orężem o wiele potężniejszym niż się to niejednemu wydaje. Z drugiej zaś strony nieuczciwość potrafi się okazać „mieczem dwusiecznym” i obrócić się przeciw temu, kto ją stosuje, doprowadzając go do ruiny. Kiedy wychodzi na jaw, że jakiś przedsiębiorca postępuje nieuczciwie, kontrahenci zaczynają go unikać. Natomiast człowiek rzetelny zdobywa zaufanie klientów, dostawców i wierzycieli. Podobnie zatrudnieni u niego pracownicy będą go szanować i raczej starać się postępować wobec niego uczciwie.
Żaden właściciel prywatnego zakładu nie może sobie pozwolić na niedocenianie terminowego i rzetelnego wykonania usługi, jak i wartości produktu wysokiej jakości, godnego ceny, jaką za niego płaci klient. Nie może też zapominać o życzliwym i uczciwym stosunku do klientów. Firma, która nie wykazuje tych zalet, jest bardziej zagrożona kompletnym załamaniem niż ta, w której się przestrzega uczciwości. Mogą to z własnego doświadczenia potwierdzić liczni Świadkowie Jehowy.
Oto na przykład na południu Stanów Zjednoczonych mieszka właściciel trzech dużych sklepów spożywczych. Kiedy lekarze ujawnili, jak szkodliwy dla zdrowia jest tytoń, poważnie przemyślał tę sprawę. Nie chciał ponosić odpowiedzialności za sprzedawanie klientom czegoś, co szkodzi ich zdrowiu; uznał, że ani sumienie, ani uczciwość nie pozwalają mu reklamować, wystawiać i sprzedawać takich towarów. Naradził się z kierownikami sklepów, którzy wyrazili zgodę na wycofanie ze sprzedaży wszelkich produktów tytoniowych. Było to ryzyko — nie tylko dlatego, że sprzedaż tytoniu przynosiła znaczne zyski, ale również dlatego, że ludzie woleli kupować tam, gdzie zaopatrując się w żywność mogli jednocześnie dostać i tytoń.
Jaki był tego skutek? W ciągu trzech miesięcy obroty wszystkich trzech sklepów gwałtownie spadały. Potem jednak zaczęły wzrastać, aż w końcu powróciły do normalnego poziomu. Dzięki czemu? Klienci cenili sobie uczciwą oraz uprzejmą i życzliwą obsługę w tych sklepach, wobec czego zgodzili się na kupowanie tam artykułów spożywczych, chociaż po tytoń chodzili gdzie indziej.
STOSUNKI Z PRACOWNIKAMI
Pracodawca może wiele zyskać na tym, gdy będzie stosował zasady biblijne również w stosunkach z pracownikami. Biblia radzi: „Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie — wraz z wszelką złością” (Efez. 4:31). Groźby i krzyki, dawanie każdemu odczuć, że się jest „szefem”, sprawiają ludziom przykrość, a to tylko szkodzi przedsiębiorstwu. Biblia wyjaśnia, dlaczego tak jest: „Odpowiedź łagodna uśmierza zapalczywość, słowo raniące pobudza do gniewu”. — Prz. 15:1.
Pracodawca musi pamiętać, że ci, których zatrudnia, nie są jego niewolnikami. Ale to, co Biblia radzi niewolnikom i ich właścicielom, równie dobrze można zastosować do pracodawców i pracowników: „Cokolwiek [wy, niewolnicy] czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, że od Pana otrzymacie (...) zapłatę. (...) Kto bowiem popełnia bezprawie, poniesie skutki popełnionego bezprawia; a u Niego nie ma względu na osoby. Panowie, oddawajcie niewolnikom to, co sprawiedliwe i słuszne, świadomi tego, że i wy macie Pana w niebie”. — Kol. 3:23 do 4:1.
UCZCIWOŚĆ PRACOWNIKÓW
Pracownicy nierzadko znajdują się pod silną presją, skłaniającą ich do nieuczciwości. Sami pracodawcy czasami zachęcają ich do kłamstw wobec klientów, na przykład do fałszywego przedstawiania jakości towaru. Powszechne jest oszukiwanie na wadze i wymiarach. Przełożeni niższego szczebla mogą z różnych powodów zachęcać do obijania się, czyli opóźniania tempa pracy.
Często jednak już się potwierdzało, że pracodawcy cenią sobie pracowników, którzy obstają przy sprawiedliwych zasadach. Wiedzą, że taki pracownik będzie lojalny i nie okradnie ich ani nie okłamie.
Zdarzyło się tak na przykład w pewnym kraju na terenie Afryki Zachodniej. Wysoki funkcjonariusz rządowy poprosił zdolnego, młodego pracownika, żeby został jego osobistym sekretarzem. Z pracą tą wiązała się wydatna podwyżka poborów i inne korzyści. Zagadnięty młody człowiek wyjaśnił, że chętnie przyjąłby to stanowisko, ale jednej rzeczy nie będzie mógł robić: gdyby prezydent kraju dzwonił w godzinach, kiedy ów wysoki urzędnik powinien pracować w swym biurze, a jego by tam nie było, sumienie nie pozwoliłoby mu jako sekretarzowi odpowiedzieć według miejscowego zwyczaju, że szef akurat wyszedł do toalety. Urzędnik nadmienił, że inni pracownicy biura, wśród nich również osoby religijne, nie przejmują się takimi „niewinnymi kłamstewkami”. Młodzieniec odpowiedział, że dobre imię u Boga jest dla niego ważniejsze od zajmowanego stanowiska i zarabianych pieniędzy, po czym dodał: „Nie chciałbym zrobić niczego, co nie podobałoby się Bogu”. Wywarło to na funkcjonariuszu bardzo dobre wrażenie; oświadczył, że krajowi potrzebni są tego typu ludzie godni zaufania.
W Nowym Jorku zarząd pewnego przedsiębiorstwa mającego kilka filii poddał obserwacji pracowników, ponieważ zachodziło podejrzenie o systematyczną kradzież. W końcu zwołano ich wszystkich na zebranie. Przesłuchiwano ich i każdego po kolei wyrzucano z pracy, gdyż były przeciw niemu dowody kradzieży. Powtarzało się to bez zmian aż do rozmowy z czterema ludźmi, którzy żyli według zasad biblijnych. Detektywi, którzy prowadzili śledztwo, pochwalili ich, ponieważ byli jedynymi pracownikami, którzy niczego nie ukradli. Wszystkim tym Świadkom Jehowy proponowano później kierownicze stanowiska.
Podobnie w pewnym kraju Ameryki Łacińskiej w młynie na wydziale produkcji mąki ciągle notowano straty, ponieważ z pakowni kradziono mąkę workami. Na podłodze zawsze była warstwa rozsypanej mąki i usprawiedliwiano się tym, że worki się drą. Właściciel najął człowieka, żeby sprzątał podłogę, po czym zauważył, iż po raz pierwszy od wielu lat wydział zaczął przynosić dochód. Po zbadaniu sprawy okazało się, że nowo przyjęty pracownik, Świadek Jehowy trzymający się ściśle zasad biblijnych, położył kres złodziejstwu. Właściciel powołał go na kierownika całego młyna.
Zdarzenia te wskazują, że są ludzie, którzy sobie cenią uczciwość, i że uczciwość bywa nagrodzona. Nawet jeśli niektórzy muszą zrezygnować z pracy lub ją tracą, ponieważ wywiera się na nich nacisk ku nieuczciwości, opłaca się być uczciwym pracownikiem, stosującym w praktyce swego życia zasady Pisma Świętego. Kto obstaje przy tym, co słuszne, znajduje zachętę w słowach psalmisty, który rzekł: „Byłem dzieckiem i jestem już starcem, a nie widziałem sprawiedliwego w opuszczeniu ani potomstwa jego, by o chleb żebrało” (Ps. 37:25). Podobnie Jezus dodał otuchy swym uczniom, powiadając: „Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? (...) Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane”. — Mat. 6:31-33.
Kto naprawdę trzyma się zasad biblijnych, ten bez względu na to, czy jest przedsiębiorcą, czy pracownikiem — może czerpać pokrzepienie z wypowiedzi Słowa Bożego: „Oczy Jehowy zwrócone są na sprawiedliwych [dla ich dobra]”. Powinien z ufnością patrzeć w przód, pamiętając, że „szczęście nagrodą dla prawych” (1 Piotra 3:12, NW; Prz. 13:21). A największą ze wszystkich nagród będzie czyste sumienie przed Bogiem i ludźmi.
[Wykres na stronie 20]
[Patrz publikacja]
Kradzieże w miejscu pracy wzrosły w USA do 10 miliardów dolarów rocznie.
Kradzieże w sklepach osiągnęły połowę tej sumy, a straty poniesione w rabunkach 1/70 jej część.
Szacunkowe oceny nie są jednolite.
Miliardy dolarów
10 Kradzieże w miejscu pracy
8
6
Kradzieże w sklepach
4
2
Rabunki
0