List od braci

Drodzy Głosiciele Królestwa!

W tym roku pragniemy głosić dobrą nowinę, jak jeszcze nigdy do tej pory. W dalszym ciągu bowiem obarczeni jesteśmy zadaniem wyznaczonym nam przez Jezusa Chrystusa: „Idźcie (...) i czyńcie uczniami ludzi ze wszystkich narodów” i właśnie to gorliwie staramy się czynić.

Nasi bracia w Malawi nie mają pod tym względem takich możliwości jak my, a mimo to bezustannie wysławiają Jehowę. Nawet wyjątkowo złośliwe prześladowanie, które spadło na nich, przyczyniło się do dania olbrzymiego świadectwa (Filip. 1:12-14). Z całych Stanów Zjednoczonych, a ponadto z Kenii, Afryki Południowej, Hongkongu, Malajzji, Anglii, Kanady i Francji, napłynęły do Biura Głównego informacje o tym, co się tam czyni dla naszych braci w Malawi. Wydanie „Przebudźcie się!”, w którym jest mowa o okropnościach w Malawi, zostały doręczone przedstawicielom Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz wszystkim kongresmanom i senatorom amerykańskim. Z tego, co już jest wiadome, ponad siedemdziesiąt rozgłośni radiowych umieściło te informacje w swoich programach. Przedstawiło je także co najmniej dziesięć stacji telewizyjnych. W ten sposób świat dowiaduje się, jaką krzywdę wyrządza się ludowi Jehowy za popieranie Królestwa Bożego. Wszystko to przyczynia się do rozdzielania ludzi, przepowiedzianego w Mateusza 25:31-46.

Angielskie wydanie „Przebudźcie się!” z 8 stycznia zawiera dość szczegółowe informacje o nie mniej brutalnym krępowaniu wolności wyznania w sąsiednim Mozambiku niemal od pierwszych chwil po uzyskaniu niepodległości przez tę byłą kolonię portugalską. W drugiej połowie października uwięziono tam prawie wszystkich spośród 7000 świadków Jehowy. Za co? Przez radio i w prasie opublikowano na wskroś fałszywe oskarżenia, że są „agentami pozostawionymi przez kolonializm portugalski”, „byłymi ‛pidowcami’ /portugalska tajna policja/”, że nie płacą podatków, nie respektują istniejącego porządku społecznego itp.

We wspomnianym wydaniu „Przebudźcie się!” wykazano, że w roku 1969 policja portugalska w Mozambiku wzmogła swoją akcję przeciwko świadkom Jehowy, zarzucając im, że nie chcieli walczyć przeciw partyzantom z Frelimo (partia rewolucyjna); w roku 1973 zaczęto ich oskarżać, że popierają Frelimo. Teraz, kiedy Frelimo jest u władzy, jej aktywiści chodzili od domu do domu i żądali, żeby mieszkańcy mówili „Viva /niech żyje/ Frelimo”. Kto tego nie uczynił, był poczytany za świadka Jehowy i wtrącono go do więzienia. Wywleczono z domów całe rodziny. Przywodzi to na myśl tysiące świadków Jehowy, których wtrącono do faszystowskich obozów koncentracyjnych, bo nie wołali „Heil Hitler”. Również do przedstawicieli rządu Mozambiku bracia z wielu krajów świata wysłali telegramy i listy protestacyjne, podobnie jak wcześniej skierowali je do władz Malawi. My ze swej strony nadal będziemy wytrwale wspierać naszych prześladowanych braci naszymi modlitwami zanoszonymi do Jehowy Boga. Będziemy przy tym całkowicie polegać na Nim, że w najbardziej odpowiedniej chwili pospieszy z pomocą tym naszym braciom w sposób, który sprawi wszystkim najwięcej dobrego.

Życzymy Wam szczególnej radości w ogłaszaniu Królestwa w tym szczególnie dogodnym miesiącu i serdecznie Was pozdrawiamy.

Wasi bracia