Pomaganie nieczynnym, żeby się wzmocnili w wierze
1 W marcu ubiegłego roku podjęto szczególne starania, których celem było odnalezienie nieczynnych i udzielenie im pomocy. Jakie wyniki osiągnięto? Czy możemy coś więcej zrobić, by wesprzeć słabych i nieczynnych? Jak moglibyśmy zachęcić naszych braci?
2 Z radością informujemy, że wielu nieczynnych się ożywiło i znowu służą z nami ramię w ramię. Byli jak psalmista, który napisał: „Błąkam się jak zagubiona owca. Poszukaj swego sługi, bo nie zapomniałem Twoich przykazań” (Ps. 119:176). Jedna z naszych sióstr, która uświadomiła sobie, że utraciła bliską więź z Jehową, poprosiła Go w modlitwie o kierownictwo, a następnego dnia odwiedził ją starszy i zaproponował jej studium biblijne. Siostra tak to skomentowała: „Jakże mogłabym dalej nie służyć Jehowie?” W innym wypadku dwóch starszych odwiedziło bardzo przygnębioną rodzinę, która popadła w nieaktywność między innymi z powodu pogoni za dobrami materialnymi. Zaproponowali domowe studium biblijne. Członkowie tej rodziny odpowiedzieli wtedy: „Właśnie na to czekaliśmy”. Teraz wszyscy z radością uczestniczą w służbie. Ograniczyli zajęcia zawodowe.
3 Można śmiało powiedzieć, że życzliwe wysiłki zarówno starszych, jak i wszystkich, którzy z nimi współdziałali, spotkały się z błogosławieństwem Jehowy, Wielkiego Pasterza (1 Piotra 2:25). Jeden z nadzorców podróżujących donosi, że na pewnym terenie ożywiono 75 nieczynnych, w związku z czym zaistniała konieczność utworzenia nowego zboru. W wielu obwodach liczba nieczynnych, którzy na nowo podjęli działalność głoszenia, wynosi od 25 do 100 osób. Poza tym dalsze setki takich osób zaczynają znowu przychodzić na zebrania i umacniają się w wierze dzięki prowadzonym z nimi studiom biblijnym.
4 Wiele dawniejszych ‛zagubionych owiec’ wyraża wdzięczność za udzielenie im pomocy. Starsi odwiedzili pewne małżeństwo, które się już rozpadało. Dzieci miały wątpliwości, czy jeszcze są Świadkami Jehowy. Rodzina ta zgodziła się jednak na studium biblijne i ponownie nawiązała łączność ze zborem. Ojciec powiedział: „Teraz Jehowa błogosławi nasze wysiłki i umacnia nas pod względem duchowym. W naszym małżeństwie panuje harmonia. Prowadzimy studium rodzinne, przychodzimy na wszystkie zebrania i bierzemy udział w służbie. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni Jehowie za okazaną nam cierpliwość, a naszym braciom — za pomoc”. W innym wypadku uaktywniona siostra oświadczyła z radością: „W ubiegłym miesiącu po raz pierwszy od 10 lat zdałam sprawozdanie ze służby. Postaram się z pomocą Jehowy już nigdy nie dopuścić do tego, żeby minął miesiąc bez mego udziału w głoszeniu”. Pewna para małżeńska powiedziała odwiedzającemu ją starszemu: „Minione dwa miesiące, podczas których studiowaliśmy i przychodziliśmy na zebrania, uważamy za najszczęśliwsze w ciągu 12 lat naszego pożycia”.
5 Jak można w dalszym ciągu pomagać nieczynnym? Przede wszystkim podejmujmy rozsądne wysiłki, żeby odnajdywać i wspierać takich zabłąkanych. Rozmawiajmy z nimi w sposób pozytywny i wyrozumiały. Razem z nimi się módlmy. Pomagajmy im zrozumieć, że nie wszystko jest stracone i że w oczach Boga są bardzo cenni.
6 Jeżeli prowadzisz studium z osobą nieczynną, pamiętaj, że powrót do zdrowia duchowego często jest powolny i następuje stopniowo. Potrzeba cierpliwości i wielkoduszności. Pewna siostra, którą zapytano, co pomogło jej odzyskać siły duchowe, wyjaśniła, że ten, kto z nią studiował, „nie popuszczał”. Pomagajmy takim dostrzec potrzebę ‛trzymania się ustalonej drogi’ przez nabranie dobrego zwyczaju studiowania i uczestniczenia w służbie (Ps. 50:23). Wszyscy w zborze mogą zdziałać wiele dobrego przez życzliwe przyjęcie ich do swego grona. Inna siostra powiedziała, że pomogła jej ‛niezwykła życzliwość i miłość, którą jej okazali bracia, gdy zaczęła znowu przychodzić na zebrania’. Następnie dodała: „Rzeczywiście jesteśmy jedną, wielką rodziną”.
7 Szukając sposobności do pomagania nieczynnym, nie zapominajmy o tych, którzy wprawdzie są w łączności z nami, ale mogą potrzebować wsparcia (Dzieje 20:35). Przez wnikliwsze interesowanie się zdrowiem duchowym naszych braci w wielu wypadkach można zapobiec oddaleniu się kogoś od zboru i popadnięciu w stan nieaktywności. Czy w waszym ośrodku jest ktoś, kto zwolnił tempo w pełnieniu służby albo opuszcza zebrania? Czy nie potrzebuje zachęty? Czy mógłbyś mu zaproponować przyłączenie się do twojego studium osobistego lub rodzinnego? Czy nie mógłbyś wyruszyć z nim do służby polowej? Zamiast ‛oddalać się’ od Jehowy, napominajmy się nawzajem każdego dnia, żebyśmy zachowali silną wiarę (Hebr. 3:12).