Przedstawianie dobrej nowiny — odważnie, ale taktownie
1 Kiedy Piotrowi i Janowi zakazano głoszenia, odpowiedzieli: „Nie możemy zaprzestać mówienia o tym, cośmy widzieli i słyszeli” (Dzieje 4:20). Dzięki czemu mogli mówić tak śmiało? Ponieważ błagali Jehowę, po czym zostali „napełnieni duchem świętym i z odwagą głosili słowo Boże” (Dzieje 4:31). Podobnie i my będziemy głosić odważnie, gdy pójdziemy za ich przykładem.
2 Czy to możliwe, żeby głosić z odwagą, a przy tym zachować takt? Według pewnej definicji słownikowej takt to „głębokie wyczucie tego, co zrobić lub powiedzieć, żeby nie wywołać zadrażnień”. Zachowaniu taktu sprzyja szukanie wspólnej płaszczyzny porozumienia. Nie mniej ważne jest przy tym opanowanie umiejętności przekonywania. Cenną pomocą jest w tej sprawie podręcznik Reasoning from the Scriptures (Przekonywanie na podstawie Pism), który uczy zarówno odwagi, jak i taktu. Poniżej znajdziemy kilka sugestii zaczerpniętych z tej publikacji.
BĄDŹ ZRÓWNOWAŻONY
3 Chcąc osiągnąć w głoszeniu pozytywne rezultaty, trzeba koniecznie zachować równowagę pomiędzy odwagą a taktem. Jak na przykład odpowiedzieć ludziom, którzy twierdzą, że „w każdej religii jest coś dobrego”? We wspomnianym podręczniku podano prostą, a przy tym taktowną odpowiedź: „Większość religii uczy, że nie powinno się kłamać, kraść itd. Ale czy to wystarczy? Czy chciałby się pan napić zakażonej wody tylko dlatego, że ktoś pana zapewniał, iż większa część płynu w szklance to woda?” Następnie można odczytać 2 Koryntian 11:14, 15 i wyjaśnić, że werset ten ostrzega, iż nie wszystko, co ma związek z Diabłem, wygląda zaraz na pierwszy rzut oka odrażająco. Jedną z najczęściej stosowanych przez niego metod zwodzenia ludzi jest wszelkiego rodzaju religia fałszywa, której nadaje on pozory sprawiedliwości. Można się też powołać na werset z 2 Tymoteusza 3:2, 5 i wyjaśnić, iż jeśli nasi współwyznawcy twierdzą że miłują Boga, ale nie stosują się szczerze do Jego Słowa, to Biblia wzywa do zerwania z nimi łączności.
4 Jeżeli ktoś podnosi kwestię, „dlaczego ciągle zachodzimy do ludzi, którzy nie są Świadkami Jehowy i mają swoją religię”, możemy odpowiedzieć śmiało, ale taktownie: „Świadkowie Jehowy nikomu nie wmuszają swego orędzia. Wiedzą jednak, że ludzie się przeprowadzają i że zmieniają się ich warunki. Dzisiaj ktoś może być zbyt zajęty, żeby posłuchać, ale innym razem chętnie znajduje na to czas. Jednego domownika to nie interesuje, innych zaś może zaciekawić. Poza tym ludzie też się zmieniają; poważne trudności mogą sprawić, że niejeden uświadomi sobie potrzeby duchowe” (zob. Izaj. 6:8, 11, 12).
5 Często spotykamy się z zarzutem: „Wy nie wierzycie w Matkę Boską”. Również w tym wypadku trzeba odpowiedzieć śmiało i taktownie. We wspomnianej książce znajdujemy taką propozycję: „Wiem, że są ludzie, którzy nie wierzą, że Syn Boży narodził się z dziewicy. Ale my w to wierzymy”. (Otwórz którąś z naszych publikacji w miejscu, gdzie ta sprawa jest omówiona, i pokaż to rozmówcy). Potem można dodać: „Czy nie potrzeba nam jednak czegoś więcej, żeby dostąpić zbawienia?... Proszę zwrócić uwagę, co tu powiedział Jezus w modlitwie do Ojca (Jana 17:3)”.
PRZYKŁADY
6 Piotr powiedział, że powinniśmy być ‛zawsze gotowi podjąć obronę przed każdym, kto się od nas domaga uzasadnienia naszej nadziei’. Następnie dodał, że mamy ‛to czynić w łagodnym usposobieniu i z głębokim szacunkiem’ (1 Piotra 3:15, 16). Jak widać Piotr rozumiał, że trzeba być odważnym, ale i taktownym. W publikacjach Towarzystwa nie brak przykładów głosicieli, którzy stosowaniem się do tej rady osiągają piękne wyniki (Strażnica 16/CVII, s. 5, 6; 2/CVIII, s. 17; 12/CVIII, s. 22).
7 Z licznych przykładów wynika, że poleganie na Jehowie połączone z modlitwą umożliwia otrzymanie pomocy ducha Bożego, który dodaje sił do mówienia odważnie i taktownie (Dzieje 5:29).