Potrzeba więcej „robotników” — czy mógłbyś pomóc?
1 Jezus zapoczątkował działalność, która nabrała takiego znaczenia, że od jej wyniku zależą losy całej ludzkości. Co to za działalność? Ogłaszanie dobrej nowiny i pozyskiwanie uczniów. Miała ona skromny początek, a dziś obejmuje swym zasięgiem cały świat (Dzieje 1:8). Jej szczytowy rozmach ma przypaść przed samym „końcem” obecnego systemu rzeczy, gdy dobra nowina zostanie ogłoszona ‛po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom’ (Mat. 24:14, NW). Wszystko wskazuje na to, że trwa rozdzielanie ludzi na „owce” i „kozły”, a tym samym do życia lub do śmierci. — Mat. 24:3-8; 25:31-46.
2 Co z tego wynika? Jeżeli chodzi o przyszłość rodzaju ludzkiego, to nie ma obecnie nic pilniejszego lub ważniejszego od tej działalności! A czas na nią jest coraz krótszy, gdyż pola już „bieleją na żniwo” (Jana 4:35). Każda zwłoka może spowodować duże straty, a tu „żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało”. Czy dałoby się jakoś zaradzić temu brakowi? — Mat. 9:37, 38.
3 W pewnym stopniu można by zaradzić tej potrzebie zwiększeniem udziału w pomocniczej służbie pionierskiej. Minęło już dwa lata od wprowadzenia zmian pod względem ilości czasu wymaganego w tej służbie. Obecnie wystarczy pracować 60 godzin w miesiącu, aby być pionierem pomocniczym. Od tej pory wielu głosicieli wykorzystało możliwość pełnienia tej służby, co im przyniosło wiele radości i błogosławieństw. Okazało się, że przy odrobinie dobrych chęci i rozsądnym planowaniu zajęć wcale nie jest tak trudno poświęcić dwie godziny dziennie na służbę.
4 Pewna gospodyni domowa pisze: „Stwierdziłam, że potrzeba tylko trochę wysiłku, żeby wypełnić swoje obowiązki względem rodziny, domu i naszych chrześcijańskich zebrań”. Inna siostra pisze, że „doznała radości, jakiej nie przeżywała od lat”, a jeszcze inna relacjonuje z radością: ‛Znalazłam dodatkowo jeszcze dwie osoby, które chciałyby studiować Biblię’. Jedna gospodyni domowa wyraziła swoje uczucia w taki sposób: „Świadomość, że moja służba na rzecz Jehowy poszerzyła się i polepszyła, daje mi prawdziwą satysfakcję (...) Czuję, że się znalazłam o wiele bliżej Jehowy”. Czy zaznałeś już kiedy podobnego uczucia?
5 W każdym zborze — a więc zapewne i w waszym — niektórzy głosiciele mają trochę więcej wolnego czasu niż inni. Ktoś może być już rencistą lub emerytem. Niejedni już teraz poświęcają na służbę 20 do 30 godzin miesięcznie. Czy tacy zdołaliby osiągnąć cel pioniera pomocniczego, gdyby zbór przyszedł im z pomocą? A jak zbór może im pomóc? Urządzaniem zbiórek, stosownymi zachętami oraz popieraniem tych zbiórek przez starszych i sług pomocniczych. W niektórych zborach oprócz zbiórek niedzielnych i popołudniowych urządza się jeszcze zbiórki ranne (np. w poniedziałek, środę i piątek) dla tych, co pracują na zmiany lub mają z rana trochę wolnego czasu. Takie ranne zbiórki można by urządzać przez cały miesiąc w jednym miejscu, potem przenieść się znowu na cały miesiąc gdzie indziej. Również młodzież i gospodynie domowe mogłyby tak urządzić swoje sprawy, żeby chociaż przez miesiąc popracować w pomocniczej służbie pionierskiej. W ślad za wzmożoną pracą przyjdzie błogosławieństwo Jehowy. A cóż może dać większą radość jak znalezienie szczerych ludzi, którzy pragną poznawać Jehowę Boga i Jego Syna?
6 Pomocnicza służba pionierska stała się już dla wielu odskocznią do stałej służby pionierskiej, a więc do jeszcze większego pomnożenia radości i zaznawanych błogosławieństw. Posłuchajmy pewnej pionierki: „Piszę ten list z radością, gdyż czuję się naprawdę szczęśliwa, że i ten miesiąc mogłam spędzić w służbie dla Jehowy. Był to dla mnie szczęśliwy miesiąc, gdyż założyłam kilka nowych studiów biblijnych (...). Gdy jedno z nich zakończyłam modlitwą, zainteresowana miała łzy w oczach i powiedziała, że modlitwa jest największym skarbem i darem, którego odtąd będzie strzec ze wszystkich sił (...). Czuję się naprawdę potrzebna i szczęśliwa, że mogę pomagać ludziom poznawać prawdę. Teren, na którym pracuję, jest owocny; jest mi tu bardzo dobrze i chciałabym pozostać w tej służbie jak najdłużej”.
7 Inne małżeństwo pionierów postanowiło sobie co miesiąc zachęcić kogoś ze zboru do pomocniczej służby pionierskiej. Piszą: „W listopadzie dzięki pomocy Jehowy cel ten osiągnęliśmy, a na grudzień, styczeń i luty są już chętni. Widać, że zbór się ożywia. Coraz więcej osób zaczyna cenić przywilej służby, która się już nigdy nie powtórzy. Czujemy, że jesteśmy tutaj potrzebni (...)”.
8 Zbliża się uroczystość Pamiątki śmierci naszego Odkupiciela, Jezusa Chrystusa. Jest to co roku okres wzmożonego wysiłku ze strony wszystkich głosicieli i wszystkich zborów. Czy zdobędziemy się na jeszcze większy wysiłek, by uczcić tę uroczystość podjęciem pomocniczej służby pionierskiej? Może uda się obrać i osiągnąć ten cel chociaż jednej osobie w każdym ośrodku służby. Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo potrzeba jest więcej robotników. Szczerze zachęcamy was do podjęcia tej służby i prosimy Jehowę o pobłogosławienie tych starań.