-
Spis treściPrzebudźcie się! — 1998 | 22 marca
-
-
Spis treści
22 marca 1998
Możesz poradzić sobie ze stresem!
Stres — bywa nazywany „skrytobójcą” i „powolną trucizną”. Jak sobie z nim radzić?
10 Ze stresem można sobie poradzić!
32 11 kwietnia 1998 — pamiętny dzień
Ile jest warta kość słoniowa? 15
Z kości słoniowej wyrabia się klawiatury fortepianowe, ozdoby i rzeźby, toteż jest bardzo poszukiwana. Co to oznacza dla słoni?
Katastrofę Boeinga 747, który rozbił się na Guamie, przeżyło 26 osób. Zapoznaj się z przejmującą historią jednego z ocalałych.
-
-
Skrytobójczy stresPrzebudźcie się! — 1998 | 22 marca
-
-
Skrytobójczy stres
„Najpierw poczułem silny ucisk. Z mostka szybko rozprzestrzenił się na barki, szyję i szczęki; potem przesunął się w dół, na obie ręce. Miałem wrażenie, jakby słoń nadepnął mi na piersi. Nie mogłem złapać tchu. Zacząłem się pocić. Poczułem skurcze w brzuchu i chwyciły mnie straszliwe mdłości. (...) Pamiętam, że gdy później pielęgniarki układały mnie na szpitalnym łóżku, powiedziałem ze zdumieniem: ‚To zawał’. Miałem wtedy 44 lata” (From Stress to Strength).
TAK oto dr Robert S. Eliot opisał swoje spotkanie ze śmiercią sprzed przeszło 20 lat. Tamtego dnia rano brał udział w konferencji, podczas której, jak na ironię, wygłosił wykład o zawałach. I nagle ten specjalista od chorób serca sam znalazł się na oddziale kardiologicznym, tyle że, jak się wyraził, „po niewłaściwej stronie łóżka”. Czemu przypisał ten niespodziewany atak? „Moje fizyczne reakcje na stres wyniszczały mnie od środka” — odpowiada dr Eliot.a
Przeżycie dra Eliota dowodzi, że stres może zagrozić życiu. W USA na przykład uważa się go za jedną z głównych przyczyn zgonów. Skutki stresu mogą nawarstwiać się niezauważalnie przez jakiś czas, a potem nieoczekiwanie ujawnić się z niszczycielską siłą. Nie bez powodu stres nazywany jest „skrytobójcą”.
Co zaskakujące, na choroby o podłożu stresowym są narażeni nie tylko ludzie o osobowości typu A, a więc niecierpliwi, agresywni i skłonni do rywalizacji. Zagrożone mogą być również osoby na pozór opanowane, zwłaszcza jeśli ich spokój to tylko cienka fasada — pokrywka, pod którą wrą emocje. Doktor Eliot sądzi, że należał właśnie do tej grupy. Teraz ostrzega innych: „Możesz w każdej chwili umrzeć, nieświadomy, że przez lata nosiłeś przy sercu bombę zegarową”.
Niemniej jak wykaże kolejny artykuł, zawał serca i nagła śmierć to nie jedyne tragiczne skutki stresu.
[Przypis]
a Chociaż zawał nieraz ma związek ze stresem, to najczęściej dochodzi do niego w wyniku poważnego uszkodzenia tętnic wieńcowych spowodowanego miażdżycą. Jeżeli więc ktoś lekceważyłby objawy choroby serca, myśląc być może, iż wystarczy chronić się przed stresem, przejawiałby brak rozsądku (zobacz Przebudźcie się! z 8 grudnia 1996 roku, strony 3-13).
-
-
Stres — „powolna trucizna”Przebudźcie się! — 1998 | 22 marca
-
-
Stres — „powolna trucizna”
„Często się słyszy, jak ktoś udziela rady: ‚Nie pozwól, żeby stresy wpędziły cię w chorobę’. Ludzie prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy, że ma to uzasadnienie biologiczne” (dr David Felten).
JILL samotnie wychowywała kilkunastoletniego syna, jej konto w banku szczuplało, a stosunki z rodzicami nie układały się najlepiej — miała więc dość powodów, by czuć się zestresowana. Nagle na jej ramieniu pojawiła się swędząca, piekąca wysypka. Jill stosowała antybiotyki, maści kortyzonowe i leki przeciwhistaminowe, ale nic nie skutkowało. Wysypka rozprzestrzeniła się na całe ciało, łącznie z twarzą. Stres dosłownie „zaszedł jej za skórę”.
Jill została skierowana do kliniki dermatologicznej, w której bada się stan emocjonalny pacjentów. „Staramy się dowiedzieć, co się dzieje w ich życiu” — mówi dr Thomas Gragg, jeden z założycieli tej kliniki. Często przekonuje się on, iż ludzie z uporczywymi dolegliwościami skórnymi oprócz opieki medycznej potrzebują pomocy w radzeniu sobie ze stresem. „Twierdzenie, że przyczyną chorób skóry jest nasze samopoczucie lub zachowanie, byłoby zbyt dużym uproszczeniem” — przyznaje dr Gragg. „Niemniej śmiało możemy powiedzieć, że stan emocjonalny nieraz odgrywa istotną rolę w kłopotach ze skórą, toteż nie powinniśmy poprzestawać na przepisywaniu kremów sterydowych — trzeba pomagać pacjentom w zmaganiu się z życiowymi stresami”.
Zdaniem Jill nauczenie się, jak radzić sobie ze stresem, dosłownie uratowało jej skórę. „Ciągle mam jeszcze nawroty”, opowiada, „ale moja skóra nie wygląda już tak tragicznie”. Wyjątkowy przypadek? Bynajmniej. Wielu lekarzy twierdzi, że stres często leży u podłoża różnych chorób skórnych, między innymi pokrzywki, łuszczycy, trądziku i egzemy. Zresztą wywiera wpływ nie tylko na skórę.
Stres a układ odpornościowy
Prowadzone obecnie badania wskazują, że stres może osłabić naszą odporność, otwierając drogę licznym infekcjom. „Stres nie wywołuje choroby” — mówi wirusolog Ronald Glaser. „Ale wpływając na układ immunologiczny, zwiększa ryzyko zachorowania”. Istnieją bardzo przekonujące dowody, że ma związek z przeziębieniami, grypą i opryszczką. Choć stale jesteśmy narażeni na działanie wywołujących je wirusów, normalnie nasz układ odpornościowy je zwalcza. Jak jednak sądzą pewni specjaliści, gdy przeżywamy napięcia emocjonalne, te środki obrony mogą zawodzić.
Chociaż wchodzące tu w grę procesy biologiczne nie są do końca poznane, to niektórzy przypuszczają, że odporność naszego organizmu zmniejsza się wraz z gwałtownym wzrostem we krwi poziomu hormonów, które pobudzają nas do działania w sytuacji stresowej. Zwykle nie ma powodu do niepokoju, ponieważ obecność tych hormonów jest tymczasowa. Podobno jednak długotrwały i silny stres może obniżyć sprawność układu odpornościowego do tego stopnia, że organizm stanie się podatny na choroby.
Wyjaśnia to, dlaczego kanadyjscy lekarze oceniają, iż od 50 do 70 procent wizyt w ich gabinetach ma związek ze stresem. Najczęściej chodzi o takie dolegliwości, jak bóle głowy, bezsenność, zmęczenie oraz zaburzenia żołądkowo-jelitowe. W USA odsetek ten wynosi od 75 do 90 procent. Doktor Jean King uważa, że nie przesadza ani trochę, gdy mówi: „Długotrwały stres jest jak powolna trucizna”.
Nie ma jednej przyczyny ani jednego lekarstwa
Mimo przedstawionych powyżej dowodów uczeni nie są pewni, czy sam stres oddziałuje na układ odpornościowy na tyle silnie, by zaważyć na czyimś stanie zdrowia. Trudno więc stanowczo twierdzić, że każda osoba znajdująca się pod wpływem stresu — nawet długotrwałego — nieuchronnie zapadnie na jakąś chorobę. I odwrotnie, nie można twierdzić, iż brak stresu zagwarantuje dobre zdrowie. Dlatego nie byłoby mądrze odrzucać pomoc medyczną, błędnie rozumując, że chorobę zwalczy optymizm i pozytywne myślenie. Doktor Daniel Goleman ostrzega: „Głoszenie poglądu, jakoby lekiem na wszelkie dolegliwości było odpowiednie nastawienie, prowadzi do upowszechniania mylnego wyobrażenia o przemożnym wpływie umysłu na przebieg choroby, a czasem nawet — co chyba jeszcze gorsze — sprawia, że ludzie czują się winni, iż zachorowali, jak gdyby świadczyło to o jakiejś skazie moralnej lub ubóstwie duchowym”.
Dlatego należy pamiętać, że choroba rzadko ma tylko jedną przyczynę. Niemniej związek stresu z różnymi dolegliwościami wskazuje, iż mądrze jest nauczyć się w miarę możliwości neutralizować tę „powolną truciznę”.
Zanim omówimy, jak to robić, zastanówmy się, czym jest stres i kiedy bywa pożyteczny.
[Ramka na stronie 5]
Niektóre dolegliwości wiązane ze stresem
• alergie
• artretyzm
• astma
• bezsenność
• biegunka
• bóle głowy
• bóle pleców, szyi i barków
• choroby serca
• depresja
• grypa
• migrena
• przeziębienia
• wrzody trawienne
• zaburzenia seksualne
• zaburzenia żołądkowo-jelitowe
• zmiany skórne
[Ilustracja na stronie 6]
Wiele wizyt u lekarzy ma związek ze stresem
-
-
Stres dobry i złyPrzebudźcie się! — 1998 | 22 marca
-
-
Stres dobry i zły
„Stres jest odpowiedzią organizmu na wszelkie jego potrzeby, więc wszyscy nieustannie znajdujemy się pod jego wpływem” (dr Hans Selye).
ABY skrzypek mógł wydobyć muzykę ze strun swego instrumentu, musi je naciągnąć, ale tylko do pewnego stopnia. Jeżeli będą za bardzo napięte — zerwą się, a zbyt luźne — w ogóle nie wydadzą dźwięku. Właściwe napięcie trzeba wypośrodkować między tymi dwiema skrajnościami.
Podobnie ma się rzecz ze stresem. Jak się już przekonaliśmy, zbyt silny stres bywa szkodliwy. A co powiedzieć o całkowitym jego braku? Taka perspektywa mogłaby się wydawać kusząca, ale w gruncie rzeczy stres jest nam potrzebny — przynajmniej w jakiejś mierze. Wyobraź sobie na przykład, że przechodzisz przez ulicę i nagle dostrzegasz samochód pędzący wprost na ciebie. To właśnie dzięki stresowi natychmiast uciekasz przed nieszczęściem.
Niemniej stres okazuje się korzystny nie tylko w chwilach zagrożenia. Potrzebujemy go również przy wykonywaniu codziennych zadań. Wszyscy nieustannie żyjemy w pewnym napięciu. ‛Jedynym sposobem na uniknięcie stresu jest śmierć’ — zauważa dr Hans Selye. Dodaje też, że zwrot „być w stresie” jest równie nielogiczny, jak „mieć temperaturę”. „Kiedy tak mówimy”, wyjaśnia dr Selye, „w rzeczywistości mamy na myśli zbyt wysoką temperaturę i zbyt silny stres”. A zatem stres towarzyszy nam nawet w czasie odpoczynku i snu, bo przecież nasze serce czy płuca także wtedy muszą pracować.
Trzy rodzaje stresu
Stres może mieć różny stopień nasilenia. Istnieje też kilka jego rodzajów.
Stres doraźny wywołują kłopoty dnia codziennego. Zazwyczaj są to nieprzyjemne sytuacje, z których trzeba znaleźć wyjście. Ponieważ wyłaniają się od czasu do czasu i nie trwają długo, nietrudno poradzić sobie z towarzyszącym im napięciem emocjonalnym. Oczywiście zdarzają się ludzie, którzy raz po raz przeżywają kryzysy emocjonalne — chaos wydaje się leżeć w ich naturze. Nawet z taką formą stresu doraźnego można sobie poradzić. Niewykluczone jednak, że osoba pozostająca pod jego wpływem nie będzie chciała dokonać żadnych zmian, dopóki sobie nie uświadomi, jak jej burzliwe życie odbija się na niej samej i otoczeniu.
W przeciwieństwie do stresu doraźnego stres długotrwały utrzymuje się przez dłuższy czas. Sytuację stresową, z której człowiek nie widzi wyjścia, może stwarzać ubóstwo, nie lubiana praca czy brak zatrudnienia. Niekiedy przyczyną są nie ustające problemy rodzinne lub opieka nad obłożnie chorym krewnym. Bez względu na powód długotrwały stres trawi swą ofiarę dzień po dniu, tydzień po tygodniu i miesiąc po miesiącu. „Najgorsze, że do przewlekłego stresu można przywyknąć” — czytamy w pewnej książce na ten temat. „Ludzie natychmiast zdają sobie sprawę z doraźnego stresu, bo jest czymś nowym, lekceważą zaś stres długotrwały, bo jest stary, znajomy, a czasem niemal wygodny”.
Wstrząs pourazowy to reakcja na tragiczne wydarzenie, jak gwałt, wypadek czy klęska żywiołowa. Ten rodzaj stresu obserwuje się u wielu weteranów wojennych oraz ludzi, którzy przeżyli obozy zagłady. Objawami wstrząsu pourazowego mogą być powracające przez lata żywe wspomnienia tragedii oraz nadwrażliwość na błahe zdarzenia. Czasami stwierdza się u takich osób zespół pourazowych zaburzeń emocjonalnych (PTSD) (patrz ramka powyżej).
Nadwrażliwość na stres
Niektórzy dowodzą, że nasza teraźniejsza reakcja na problemy w dużej mierze zależy od nasilenia i rodzaju stresu przeżywanego w przeszłości. Twierdzą, iż traumatyczne wydarzenia mogą zmienić połączenia chemiczne w mózgu, znacznie zmniejszając odporność danej osoby na następne sytuacje stresowe. Na przykład dr Lawrence Brass objął ankietą 556 weteranów II wojny światowej i odkrył, że wśród byłych jeńców wojennych ryzyko wystąpienia udaru mózgu jest osiem razy większe niż u pozostałych, i to nawet 50 lat po tym ciężkim doświadczeniu. „Stres, który odczuwali jako jeńcy wojenni, był tak silny, że zmienił reakcje tych ludzi na kolejne krytyczne sytuacje — stali się nadwrażliwi”.
Zdaniem specjalistów nie wolno też lekceważyć znaczenia przykrych przeżyć z dzieciństwa, gdyż wywierają one na ludzi ogromny wpływ. „Większość dzieci, które doznały urazu emocjonalnego, nie trafia do lekarza” — mówi dr Jean King. „Jakoś przez to przechodzą i żyją dalej, lecz po latach zjawiają się w naszych gabinetach z depresją albo chorobą serca”. Weźmy pod uwagę na przykład wstrząs, jakim jest utrata któregoś z rodziców. „Stres tych rozmiarów może na stałe zmienić połączenia w mózgu młodego człowieka”, mówi dr King, „zmniejszając jego tolerancję na zwykły, codzienny stres”.
Rzecz jasna o reakcji na trudności decyduje wiele różnych czynników, między innymi budowa fizyczna oraz źródła wsparcia emocjonalnego. Niemniej bez względu na przyczynę stresu można sobie z nim skutecznie radzić. Oczywiście nie jest to łatwe. Doktor Rachel Yehuda zauważa: „Powiedzenie komuś nadwrażliwemu na stres, żeby się zrelaksował, można przyrównać do radzenia osobie cierpiącej na bezsenność, żeby po prostu zasnęła”. Jak jednak wykaże następny artykuł, działanie stresu można znacznie złagodzić.
[Ramka na stronie 7]
Stres w pracy — „zjawisko ogólnoświatowe”
W pewnym raporcie ONZ czytamy: „Stres stał się jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych XX wieku”. Nie można zaprzeczyć, że towarzyszy nam w pracy.
• W Australii liczba związanych ze stresem skarg, które wnoszą urzędnicy państwowi, wzrosła o 90 procent w ciągu zaledwie trzech lat.
• Ankieta przeprowadzona we Francji ujawniła, iż 64 procent pielęgniarek i 61 procent nauczycieli martwi się stresującymi warunkami pracy.
• W USA choroby o podłożu stresowym pociągają za sobą koszty sięgające rocznie 200 miliardów dolarów. Ocenia się, że w zakładach przemysłowych od 75 do 85 procent wszystkich wypadków przy pracy ma związek ze stresem.
• Jak się okazało, w wielu krajach kobiety są bardziej zestresowane niż mężczyźni — prawdopodobnie dlatego, że muszą godzić pracę zawodową z licznymi obowiązkami domowymi.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że — jak podaje wspomniany raport ONZ — stres w pracy jest „zjawiskiem ogólnoświatowym”.
[Ramka na stronie 8]
PTSD — naturalna reakcja na nienaturalne wydarzenie
„Od wypadku samochodowego minęły trzy miesiące, a ja wciąż płakałam i nie mogłam spać w nocy. Zwykłe wyjście z domu było dla mnie czymś przerażającym” (Louise).
LOUISE cierpi na zespół pourazowych zaburzeń emocjonalnych (PTSD). Do jego uciążliwych objawów należą natrętnie powracające wspomnienia tragicznego przeżycia — na jawie lub we śnie. Ponadto osoba cierpiąca na PTSD może przesadnie reagować na pewne bodźce. Psycholog Michael Davis opowiada o weteranie wojny w Wietnamie, który w dniu swego ślubu tak się wystraszył, usłyszawszy strzał w silniku samochodowym, że ukrył się w krzakach. „Różne sygnały z otoczenia powinny były go informować, że wszystko jest w porządku” — mówi dr Davis. „Minęło 25 lat; nie był w Wietnamie, lecz w Stanach Zjednoczonych; (...) nie miał na sobie munduru polowego, ale biały smoking. Mimo to kiedy usłyszał coś, co przypomniało mu uraz pierwotny, pobiegł szukać schronienia”.
Jednakże nie tylko tragiczne przeżycia z czasów wojny wywołują PTSD. Według biuletynu The Harvard Mental Health Letter zespół ten może powstać w wyniku każdego „zdarzenia lub serii zdarzeń, podczas których zagrożone zostało zdrowie i życie, doszło do czyjejś śmierci bądź poważnych obrażeń. Obejmuje to klęski żywiołowe, wypadki oraz skutki działania człowieka, na przykład powódź, pożar, trzęsienie ziemi, wypadek samochodowy, bombardowanie, strzelaninę, tortury, porwanie, napad, gwałt czy też napastowanie seksualne dziecka”. Objawy PTSD mogą wystąpić nawet u kogoś, kto był jedynie świadkiem jakiejś tragedii albo się o niej dowiedział, chociażby na podstawie wstrząsających dowodów lub zdjęć, zwłaszcza jeśli chodziło o jego krewnych i bliskich przyjaciół.
Oczywiście ciężkie przeżycia wywołują różne reakcje. „U większości ludzi po traumatycznym wydarzeniu nie pojawiają się żadne poważne zaburzenia psychiczne, a nawet jeśli występują jakieś objawy, nie przybierają one formy PTSD” — wyjaśnia The Harvard Mental Health Letter. A co z tymi, u których stres spowodował to zaburzenie? Jedni po pewnym czasie zaczynają sobie radzić ze swymi uczuciami i doznają ulgi. Drudzy zmagają się z przykrymi wspomnieniami przez długie lata.
Tak czy inaczej, zarówno cierpiący na PTSD, jak i osoby pragnące im pomóc, muszą pamiętać, że powrót do równowagi wymaga cierpliwości. Biblia zachęca chrześcijan, by ‛pocieszali swą mową dusze przygnębione’ i ‛wobec wszystkich byli wielkodusznie cierpliwi’ (1 Tesaloniczan 5:14). Louise, której wypowiedź przytoczono na wstępie, dopiero po pięciu miesiącach mogła znowu siąść za kierownicą. „Chociaż zrobiłam postępy”, powiedziała po czterech latach od wypadku, „prowadzenie samochodu nigdy już nie będzie sprawiać mi takiej przyjemności, jak kiedyś. Jeżdżę, bo muszę. Ale w porównaniu z tym strasznym stanem, w jakim znajdowałam się na początku, teraz jest znacznie lepiej”.
[Ilustracje na stronie 9]
Wielu pracowników biurowych żyje w silnym stresie
[Ilustracja na stronie 9]
Stres nie zawsze jest szkodliwy
-
-
Ze stresem można sobie poradzić!Przebudźcie się! — 1998 | 22 marca
-
-
Ze stresem można sobie poradzić!
„Stres zawsze będzie obecny w naszym życiu, dlatego nie powinniśmy próbować go wyeliminować, lecz raczej przemyśleć, w jaki sposób na niego reagujemy” (Leon Chaitow, znany autor publikacji na temat zdrowia).
BIBLIA zapowiedziała, że „w dniach ostatnich nastaną krytyczne czasy trudne do zniesienia”. Jak wskazują niezbite dowody, żyjemy właśnie w tym okresie, spełnia się bowiem proroctwo, według którego ludzie mieli być „zarozumiali, wyniośli, bluźniercy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, nielojalni, wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, oszczercy, nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą” (2 Tymoteusza 3:1-5).
Nic więc dziwnego, że tak trudno zachowywać pogodę ducha! Dotyczy to nawet osób, które próbują wieść pokojowe życie. „Wiele nieszczęść spotyka prawego” — napisał psalmista Dawid (Psalm 34:19; porównaj 2 Tymoteusza 3:12). Możesz jednak znacznie złagodzić działanie stresu i nie pozwolić, by cię przytłoczył. Weź pod uwagę poniższe rady.
Dbaj o siebie
Uważaj, co jesz. Zdrowo się odżywiać to uwzględniać w swym jadłospisie białka, owoce, warzywa, zboża i inne ziarna oraz nabiał. Zachowuj ostrożność, jeśli chodzi o białą mąkę i nasycone kwasy tłuszczowe. Kontroluj spożycie soli, rafinowanego cukru oraz alkoholu i kofeiny. Dzięki lepszemu odżywianiu możesz się stać mniej podatny na stres.
Zażywaj ruchu. „Ćwiczenie cielesne jest (...) pożyteczne” — przyznano w Biblii (1 Tymoteusza 4:8). Umiarkowane, lecz regularne zażywanie ruchu — zdaniem niektórych najlepiej trzy razy w tygodniu — wzmacnia serce, poprawia krążenie, obniża poziom cholesterolu i zmniejsza ryzyko zawału serca. Ponadto wysiłek fizyczny pobudza organizm do wydzielania endorfin i zapewne dlatego dodatnio wpływa na samopoczucie.
Wysypiaj się. Brak snu prowadzi do wyczerpania i zmniejsza odporność na stres. Jeżeli masz kłopoty ze spaniem, staraj się kłaść do łóżka i wstawać o stałych porach. Jak twierdzą niektórzy, aby drzemki w ciągu dnia nie wpływały niekorzystnie na sen w nocy, nie powinny trwać dłużej niż 30 minut.
Bądź dobrze zorganizowany. Ludzie umiejętnie gospodarujący czasem znacznie lepiej radzą sobie ze stresem. Jeśli chcesz być dobrze zorganizowany, ustal najpierw, którym obowiązkom dać pierwszeństwo. Następnie ułóż taki plan, żeby ich nie zaniedbywać (porównaj 1 Koryntian 14:33, 40 i Filipian 1:10).
Utrzymuj zdrowe więzi
Korzystaj ze wsparcia. W sytuacjach stresowych krąg przyjaciół i znajomych przynajmniej w pewnej mierze zabezpiecza przed załamaniem psychicznym. Bardzo pomocne okazuje się znalezienie choćby jednego zaufanego przyjaciela, któremu można się zwierzyć. Przysłowie biblijne powiada: „Prawdziwy towarzysz miłuje przez cały czas i jest bratem urodzonym na czasy udręki” (Przysłów 17:17).
Rozwiązuj konflikty. „Niech słońce nie zachodzi nad waszym rozdrażnieniem” — napisał apostoł Paweł (Efezjan 4:26). Mądrzej jest szybko łagodzić nieporozumienia, niż trwać w złości — potwierdziły to badania, którymi objęto 929 osób po zawale serca. W porównaniu z pacjentami o łagodnym usposobieniu ludzie przejawiający duży stopień wrogości okazali się trzy razy bardziej narażeni na to, że w ciągu 10 lat po pierwszym zawale umrą wskutek zatrzymania krążenia. Prowadzący owe badania wskazują, że choć główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest najwidoczniej gniew, te same skutki mogą mieć inne negatywne emocje, które pobudzają organizm do wydzielania dużych ilości hormonów pojawiających się w czasie stresu. „Zazdrość jest zgnilizną dla kości” — czytamy w Księdze Przysłów 14:30.
Znajduj czas dla rodziny. Izraelskim rodzicom polecono spędzać czas z dziećmi i wpajać im w serca prawe zasady (Powtórzonego Prawa 6:6, 7). W ten sposób tworzyła się między nimi jednocząca więź, której dzisiaj w rodzinach niestety brakuje. Z pewnej ankiety wynika, że małżonkowie pracujący zawodowo spędzają na zabawie z dziećmi średnio 3,5 minuty dziennie. Tymczasem bliscy są niezastąpionym źródłem siły w sytuacjach stresowych. „Rodzina to jakby grupa wsparcia emocjonalnego, w której na stałe masz szczególne miejsce, która doskonale wie, kim jesteś, i lubi cię bez względu na wszystko” — podaje pewna książka na temat stresu. „Współdziałanie z rodziną jest najlepszym sposobem na złagodzenie stresu”.
Prowadź zrównoważone życie
Przejawiaj rozsądek. Osoba nieustannie nadwerężająca swe siły fizyczne i emocjonalne znajduje się na najlepszej drodze do wyczerpania i być może depresji. Konieczne trzeba zachowywać równowagę. „Mądrość z góry jest (...) rozsądna” — napisał uczeń Jakub (Jakuba 3:17; porównaj Kaznodziei 7:16, 17 i Filipian 4:5). Naucz się odmawiać, gdy czyjaś prośba przekracza rozsądne granice tego, co możesz zrobić.
Nie porównuj się z innymi. W Liście do Galatów 6:4 czytamy: „Ale niech każdy sprawdza, jakie jest jego dzieło, a wtedy będzie miał powód do radosnego uniesienia ze względu na samego siebie, a nie w porównaniu z drugim”. Bóg nie czyni niekorzystnych porównań nawet w sprawach wielbienia i nie żąda, byśmy robili więcej, niż pozwalają nam na to osobiste warunki. Przyjmuje nasze ofiary ‛według tego, co mamy, a nie według tego, czego nie mamy’ (2 Koryntian 8:12).
Korzystaj z odpoczynku. Sam Jezus, skądinąd bardzo pracowity, znajdował czas na odpoczynek dla siebie i swych uczniów (Marka 6:30-32). Natchniony pisarz Księgi Kaznodziei uważał, że zdrowa rozrywka przynosi korzyści, napisał bowiem: „I pochwaliłem weselenie się, gdyż dla ludzi nie ma nic lepszego pod słońcem niż to, żeby jedli i pili, i się weselili i żeby to im towarzyszyło w ich trudzie przez dni ich życia, które prawdziwy Bóg dał im pod słońcem” (Kaznodziei 8:15). Zrównoważone korzystanie z przyjemności może odprężać i stanowić przeciwwagę dla stresów.
Wyrób sobie właściwy pogląd na stres
Kiedy przeżywasz stres:
Nie myśl, że straciłeś uznanie u Boga. Biblia wspomina o Annie, wiernej kobiecie, która miała „gorycz w duszy” (była „głęboko zasmucona”, Revised Standard Version) (1 Samuela 1:4-11). W Macedonii Paweł ‛pod każdym względem przeżywał udręki’ (2 Koryntian 7:5, Biblia poznańska). Przed śmiercią Jezus ‛cierpiał mękę’ — znajdował się pod wpływem tak silnego stresu, że „jego pot stał się jak krople krwi spadające na ziemię” (Łukasza 22:44).a A przecież wymienione osoby były wiernymi sługami Bożymi. Dlatego gdy przeżywasz stres, nie ma powodu myśleć, iż Bóg cię opuścił.
Wyciągaj lekcje z przykrych doświadczeń. Paweł pisał, że musi zmagać się z ‛cierniem w ciele’ — zapewne jakąś dolegliwością, która mocno mu dokuczała (2 Koryntian 12:7). Niemniej pięć lat później mógł powiedzieć: „We wszystkim oraz we wszelkich warunkach poznałem tajemnicę i tego, jak być nasyconym, i tego, jak głodować; jak mieć obfitość i jak cierpieć nędzę. Do wszystkiego mam siłę dzięki temu, który mi udziela mocy” (Filipian 4:12, 13). Paweł nie cieszył się z tego ‛ciernia w ciele’, ale cierpliwie go znosząc, nauczył się jeszcze bardziej polegać na Bogu, który daje siłę (Psalm 55:22).
Pielęgnuj usposobienie duchowe
Czytaj Słowo Boże i rozmyślaj nad nim. „Szczęśliwi, którzy są świadomi swej potrzeby duchowej” (Mateusza 5:3). Czytanie Słowa Bożego i rozmyślanie nad nim ma ogromne znaczenie. Często się zdarza, że po wnikliwych poszukiwaniach w Piśmie Świętym znajdujemy odpowiednie słowa zachęty, niezbędne do przetrwania kolejnego dnia (Przysłów 2:1-6). „Kiedy się we mnie namnożyło niepokojących myśli, twoje [Boże] pocieszenia zaczęły pieścić mą duszę” — wyznał psalmista (Psalm 94:19).
Regularnie się módl. Paweł napisał: „Niech wasze gorące prośby zostaną przedstawione Bogu (...); a pokój Boży, który przewyższa wszelką myśl, będzie strzegł waszych serc i władz umysłowych przez Chrystusa Jezusa” (Filipian 4:6, 7). Ten „pokój Boży” istotnie może wziąć górę nad naszymi wzburzonymi uczuciami i je uspokoić, nawet jeśli będzie nam potrzebna „moc wykraczająca poza to, co normalne” (2 Koryntian 4:7).
Bierz udział w chrześcijańskich zebraniach. Zbór chrześcijański jest cennym źródłem wsparcia, ponieważ jego członkowie — posłuszni radom — ‛zważają jedni na drugich, żeby się pobudzać do miłości i do szlachetnych uczynków, zachęcając się nawzajem’. Nie bez przyczyny w I wieku Paweł napisał do chrześcijan pochodzenia hebrajskiego, by ‛nie opuszczali wspólnych zebrań’ (Hebrajczyków 10:24, 25).
Niezawodna nadzieja
Oczywiście radzenie sobie ze stresem zwykle wymaga czegoś więcej niż przestrzegania kilku prostych wskazówek. Na ogół niezbędna jest radykalna zmiana sposobu myślenia. Niewykluczone, że trzeba będzie nauczyć się inaczej reagować na trudne sytuacje, by nie dać się im przytłoczyć. Jeśli ktoś często znajduje się w stanie silnego stresu, może zajść konieczność poszukania fachowej pomocy lekarskiej.
Bez wątpienia w dzisiejszych czasach niczyje życie nie jest całkowicie wolne od szkodliwego stresu. Biblia zapewnia jednak, że wkrótce Bóg skieruje szczególną uwagę na ludzi i usunie warunki, które przysparzają im tylu zmartwień. W 21 rozdziale Księgi Objawienia, wersecie 4 czytamy, iż Bóg „otrze z ich oczu wszelką łzę i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie”. Wierna Bogu ludzkość wreszcie zazna bezpieczeństwa. Prorok Micheasz zapowiedział: „Będą siedzieć, każdy pod swą winoroślą i pod swym drzewem figowym, i nikt nie będzie ich przyprawiał o drżenie; powiedziały to bowiem usta Jehowy Zastępów” (Micheasza 4:4).
[Przypis]
a Krwawy pot występuje podobno w stanach ogromnego napięcia emocjonalnego. Może to być pot z krwią lub barwnikiem krwi albo płyn ustrojowy zmieszany z krwią. Nie wiemy jednak dokładnie, o co chodziło w wypadku Jezusa.
[Ramka na stronie 12]
Stres a operacja
Niektórzy lekarze przed przystąpieniem do operacji badają stan emocjonalny pacjenta. Na przykład chirurg dr Camran Nezhat mówi:
„Jeżeli w wyznaczonym dniu pacjentka mówi mi, że jest przerażona i nie chce być operowana, zmieniam termin zabiegu”. Dlaczego? Doktor Nezhat wyjaśnia: „Każdy chirurg wie, że pacjenci, którzy panicznie boją się operacji, bardzo źle ją znoszą. Silnie krwawią, częściej dochodzi u nich do zakażeń i powikłań. Wolniej wracają do zdrowia. Najlepiej, gdy przed zabiegiem są spokojni”.
[Ilustracje na stronie 10]
Pielęgnowanie usposobienia duchowego pomaga zachowywać spokój
[Ilustracje na stronie 11]
Dbałość o zdrowie sprzyja zmniejszeniu napięcia emocjonalnego
Odpoczynek
Właściwe odżywianie
Ruch
-