Od naszych Czytelników
Liszaj rumieniowaty Artykuł o liszaju rumieniowatym [8 sierpnia 1990] wprawił mnie w osłupienie. Czytając, podkreślałam fragmenty opisujące mój stan. Potem z Przebudźcie się! w ręku złożyłam wizytę memu lekarzowi. Po zapoznaniu się z tą relacją od razu skierował mnie na testy krwi. Obecnie nie jestem już leczona na reumatyzm, lecz na zaburzenia układu odpornościowego.
C. K., Niemcy
Samobójstwo Moja matka, która wiernie służyła Bogu, odebrała sobie życie po miesiącu głębokiej depresji. Jej śmierć zaciążyła nieopisanym brzemieniem na nas wszystkich, którzy ją kochaliśmy. Ból po tej stracie potęgowała jeszcze myśl, że już nigdy jej nie zobaczę. Po przeczytaniu Waszego artykułu [„Czy samobójcy zmartwychwstaną?” — 8 stycznia 1991] stałam się „normalniejsza” i szczęśliwsza, bo zrozumiałam, że mogę żywić nadzieję na jej zmartwychwstanie.
T. M., USA
Artykuł ten był pełen miłosierdzia. Czy jednak osoby załamane nie mogą uznać takiego miłosierdzia za usprawiedliwienie obrania „łatwego wyjścia”?
N. G., USA
Dla pogrążonych w głębokiej rozpaczy śmierć może się wydawać kuszącym rozwiązaniem (por. Hioba 10:1). Jednakże samobójstwo jako odebranie życia samemu sobie stanowi złamanie prawa Bożego i jest nie do przyjęcia dla chrześcijan. Jeżeli kogoś nachodzą samobójcze myśli, nie powinien liczyć na miłosierdzie Boga, lecz szukać pomocy w przezwyciężeniu takich skłonności (Jakuba 1:14, 15). Niech sobie uprzytomni, jak bolesną pustkę pozostawi w życiu najbliższych jego śmierć. Powinien pamiętać, że Jehowa „bliski jest (...) tym, których serce jest złamane” i zrzucić na Niego swe brzemiona (Psalm 34:19, Bw; 55:23, Bw). Powinien też opowiedzieć o swym przygnębieniu współchrześcijanom i zgodzić się, by mu pomogli. Niemniej jeśli ktoś popełni samobójstwo, pogrążeni w żałobie mogą czerpać pociechę ze świadomości, że jego przyszłość jest w rękach miłościwego Boga. (Wyd.)
Rządy ludzkie Cykl artykułów „Rządy ludzkie na szalach wagi” wprowadził mnie w zakłopotanie. Po cóż analizować i oceniać rozmaite formy panowania człowieka, skoro wszystkie odmiany rządów nieustannie podlegają oddziaływaniu Szatana? Jak można stwierdzić, gdzie się kończą sznurki, za które on pociąga, a gdzie zaczyna się ludzka nieudolność?
A. P., USA
Nie ulega wątpliwości, że oddziaływanie Szatana przyczyniło się do tego, że człowiek nie potrafi się sam rządzić. Jednakże niezależne od Boga panowanie człowieka zawiodłoby również bez udziału Szatana. W Jeremiasza 10:23 powiedziano: „Do człowieka, który idzie, nie należy nawet pokierowanie swoim krokiem”. Celem naszego cyklu było uwypuklenie prawdziwości tych słów. (Wyd.)
Handel krwią Chciałbym podziękować za artykuły na temat sprzedawania i stosowania krwi oraz jej składników [8 grudnia 1990]. Nie miałem pojęcia, że robi się to na tak wielką skalę. Znajomość tego wszystkiego napełnia nas jeszcze większą wdzięcznością dla Stwórcy, który chroni swój lud, zakazując używania krwi.
R. L., USA
Dlaczego Bóg dopuszcza zło Już wiele razy i w rozmaity sposób rozważaliście ten temat, ale te artykuły to majstersztyk [8 listopada 1990]. Od wstępu po ilustracje — wszystko jest wspaniałe!
G. H., USA
Artykuł ten pomógł mi pogłębić wiarę i zrozumienie przyczyn istnienia zła oraz utwierdzić nadzieję na przyszłość. Umocniła się przez to moja więź z Jehową.
J. H., USA