Od naszych Czytelników
Gry komputerowe Bardzo mnie poruszył artykuł „Czy to gra dla ciebie?” [8 maja 1995]. Jako matka, jestem przerażona beztroską osób uważających, że takie gry to nieszkodliwa zabawa. Na rynku jest przecież dostępnych sporo gier, które rozwijają intelektualnie, a nie propagują przemocy.
K. G., USA
Zajmuję się oceną oprogramowania komputerowego i niedawno trafiła do moich rąk gra „Doom II”. Zauważyłem, że występują w niej symbole satanistyczne, jak odwrócone krzyże i pentagramy. Mam nadzieję, iż ludzie zdają sobie sprawę ze szkodliwości tego rodzaju gier.
R. B., USA
Małżeństwo w młodym wieku Dziękuję za artykuł „Młodzi ludzie pytają: Czy zbyt wczesne małżeństwo może być udane?” [8 maja 1995]. Razem z innym starszym zboru zaplanowaliśmy wizytę pasterską u dwojga młodych ludzi, których związek przeżywał kryzys. Jakąż niespodzianką był dla mnie ten numer Przebudźcie się! Właśnie tego potrzebowaliśmy, by pomóc wspomnianej parze! Rozważyliśmy cały artykuł i wszystkie przytoczone wersety biblijne.
M. C., Brazylia
Przemysł tytoniowy W serii artykułów „Zarabianie milionów na śmierci milionów” [8 czerwca 1995] podaliście ciekawe i pouczające informacje. Okładka z obrazem Vincenta van Gogha („Czaszka z papierosem”) robi piorunujące wrażenie! Może już sam jej widok wystarczy, by skłonić kogoś do zerwania z paleniem, albo przynajmniej powstrzyma niektórych od sięgnięcia po pierwszego papierosa.
M. B., USA
Pracuję w Amerykańskim Towarzystwie Walki z Rakiem, dlatego artykuły te przeczytałam ze szczególnym zainteresowaniem. Wysłałam je przewodniczącej filii pewnej organizacji antynikotynowej. Była pod wrażeniem stylu i dobrej znajomości tematu. Poprosiła o 35 egzemplarzy dla swych znajomych.
J. O., USA
Prawie trzy miesiące temu oboje z mężem rzuciliśmy papierosy, ale mnie wciąż do nich ciągnęło. Wreszcie przeczytałam ten artykuł i dzięki niemu uświadomiłam sobie, jak toksyczne są pewne składniki papierosa, skoro zawierających je odpadów nie wolno składować w ziemi! Bardzo mnie to umocniło w pielęgnowaniu nienawiści do zła.
L. T., RPA
Problemy z rodzicami Artykuł „Młodzi ludzie pytają: Co zrobić, gdy któreś z rodziców nie dopisuje?” [8 czerwca 1995] to odpowiedź na moje modlitwy. Było mi ogromnie smutno i przykro, gdy moją mamę wykluczono ze zboru chrześcijańskiego. Mało brakowało, a przestałabym być pionierką — zrezygnowałabym ze służby pełnoczasowej. Artykuł ten zachęcił mnie, żeby nie zamartwiać się o to, jaka więź łączy z Jehową moją mamę, ale raczej ‛z bojaźnią i drżeniem wypracowywać swoje wybawienie’ (Filipian 2:12). Serdecznie dziękuję.
J. P., Filipiny
Jestem ochrzczoną chrześcijanką, lecz bardzo mi trudno szanować ojca, który codziennie wraca do domu pijany. Czytając ten artykuł, nie mogłam się powstrzymać od płaczu. Teraz moje myśli o tacie i uczucia do niego nie są już tak negatywne i jestem spokojniejsza.
N. M., Japonia