Bądź czujny i ceń sobie przywilej głoszenia
1 Jakiż to wielki przywilej być świadkiem Suwerennego Władcy wszechświata, nosić Jego imię i brać udział w dziele, które On zlecił! Ten drogocenny przywilej przypadł w udziale nam, chrześcijańskim świadkom Jehowy. Czy sobie to cenimy?
2 Jezus pokazał nam, jak możemy dowieść, że naprawdę jesteśmy świadomi tego przywileju. Powiedział on: „Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać”. Dzieła, które Bóg nam powierzył, nie wolno beztrosko odsunąć na dalszy plan. Teraz jest pora, żeby je wykonywać, dopóki jeszcze jest to możliwe. Co obejmuje to dzieło? Jezus wyjaśnił: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” (Jana 9:4; 18:37). Wykonywanie tego zadania oznaczało wyzyskanie każdej sposobności do głoszenia dobrej nowiny i uczynienie tego głównym zadaniem w życiu (Łuk. 4:43). Chrystus ustanowił dla nas wzór. Czy idziesz w jego ślady? Czy upatrujesz czujnie przywileju głoszenia?
3 Na fakt, iż można utracić docenianie tego przywileju, wyraźnie wskazuje pewien przegląd. Wynika z niego, że prawie 30 procent głosicieli w Stanach Zjednoczonych, a 18 procent w RFN nieregularnie bierze udział w służbie kaznodziejskiej. To znaczy, że niekiedy — a w niektórych wypadkach nawet dość często — mijał cały miesiąc, a tacy głosiciele nie dzielili się prawdą z drugimi. Ponadto wielu innych poświęca na służbę polową zaledwie po kilka godzin w miesiącu — i to bynajmniej nie z powodu problemów związanych ze stanem zdrowia ani też innych trudności czy ograniczeń, lecz dlatego że w gruncie rzeczy nie cenią sobie przywileju głoszenia. Tacy mogą sobie myśleć: „Hm, przecież i w tym miesiącu coś niecoś zrobiłem w służbie polowej”. Czy jednak pełnią tę służbę z całej duszy? — Łuk. 10:25-28.
CZY TO WSZYSTKO JEDNO?
4 Czy chrześcijanin, który nieregularnie bierze udział w służbie, ma powód do niepokoju? Z całą pewnością, jeżeli nie jest to wynikiem jakiejś przymusowej sytuacji, lecz świadczy o obojętności. Do członków zboru laodycejskiego, którzy oziębli w swej służbie dla Boga, Jezus Chrystus, „świadek wierny i prawdziwy”, powiedział: „A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimy, wypluję cię z ust moich” (Obj. 3:14-16, NP). Również apostoł Paweł ostrzegał przed obojętnością, pisząc: „Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość w doskonaleniu nadziei aż do końca, abyście nie stali się ospałymi, ale naśladowali tych, którzy przez wiarę i cierpliwość stają się dziedzicami obietnic” (Hebr. 6:11, 12). A więc to nie jest wszystko jedno! Gdy ktoś staje się obojętny, zaniedbując przywilej głoszenia, może go to doprowadzić do utraty błogosławieństw, o które się przedtem ubiegał. Na pewno nikt z nas nie chciałby, żeby jemu przydarzyło się coś takiego.
5 A czy udział w głoszeniu lub wstrzymywanie się od niego ma jakiś wpływ na pomyślność innych ludzi? W Rzymian 10:14 (NP) znajdujemy taką odpowiedź: „Ale jak mają wzywać tego, w którego nie uwierzyli? A jak mają uwierzyć w tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszeć, jeśli nie ma tego, który zwiastuje?” Miłość do Jehowy i do naszych bliźnich powinna wzbudzać w nas pragnienie zaliczania się do tych, którzy biorą pełny udział w głoszeniu. Chodzi tu przecież o życie! Po udzielonej Tymoteuszowi zachęcie, aby się wysilał w służbie dla Boga, Paweł przypomina mu: „To bowiem czyniąc i siebie samego zbawisz, i tych, którzy cię słuchają”. — 1 Tym. 4:16.
CO MOŻNA UCZYNIĆ?
6 Regularność w służbie zależy w dużym stopniu od dobrego planowania. Byłoby bardzo dobrze, gdyby każdy z nas miał rozsądny i elastyczny plan pracy, dostosowany do osobistych warunków i możliwości. Jeżeli nie masz jeszcze takiego planu, to dlaczego nie miałbyś go sobie ułożyć teraz? Możesz porozmawiać na ten temat z jednym ze starszych i przedstawić mu, co chciałbyś uczynić, a on na pewno będzie mógł udzielić ci praktycznych wskazówek. Może będziesz od czasu do czasu mógł umawiać się do służby z innym głosicielem? Może to być zachęcające dla obu stron. Po pewnym czasie trzymania się tego planu zorientujesz się, pod jakim względem należałoby go ulepszyć, i wtedy dobrze będzie, gdy wprowadzisz takie poprawki, kierując się tym, co byłoby najlepsze dla ciebie samego, dla twej rodziny oraz dla terenu.
7 Jednakże głównym motywem opracowania takiego planu powinno być szczere pragnienie pomagania innym ludziom. Zastanów się, kiedy najłatwiej można ich zastać w domu i kiedy bywają w najlepszym nastroju do wysłuchania nas? Jeżeli nikogo nie ma w domu w ciągu dnia, czy nie mógłbyś zajść do takiego mieszkania późnym popołudniem lub wczesnym wieczorem? Przekonasz się wtedy, że w ten sposób można dotrzeć do ludzi, którzy bardzo rzadko, a może i wcale nie słyszeli jeszcze o dobrej nowinie. Okazywaniem szczerego zainteresowania dobrem drugich dajemy dowód, że to jest dla nas ważniejsze niż sama tylko możliwość zaraportowania czasu spędzonego w służbie i że naprawdę jesteśmy czujni wobec przywileju głoszenia.
CO MOŻE UCZYNIĆ ZBÓR?
8 Wszyscy członkowie zboru mogą pomagać sobie wzajemnie w okazywaniu się wiernymi świadkami Jehowy. Gdy zamierzasz wziąć udział w służbie polowej, dlaczego nie miałbyś zaprosić kogoś, żeby się wybrał razem z tobą? Dziel się ze swymi braćmi wszystkimi dobrymi rzeczami; rozmawiaj z nimi o tym, jakie wstępy i sposoby nawiązywania rozmowy oraz metody zapoczątkowywania studium biblijnego okazały się skuteczne w twojej pracy. Powinieneś też zdawać sobie sprawę z tego, że jeżeli jesteś gorliwy w służbie dla Jehowy, wpływa to dodatnio na twoją rodzinę oraz na innych braci.
9 Szczególnie ważny jest dobry przykład ze strony starszych. W liście 1 Piotra 5:2, 3 skierowane jest do nich napomnienie: „Paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli (...) jako żywe przykłady dla stada”. Gdzie starsi świecą dobrym przykładem w służbie kaznodziejskiej, tam zazwyczaj głosiciele okazują podobne docenianie przywileju głoszenia. Wielu starszych stwierdziło, że gdy planują sobie naprzód wyruszanie do służby polowej z głosicielami lub pionierami, często mogą podczas przechodzenia z jednego domu do drugiego udzielać niezbędnej osobistej pomocy wielu członkom zboru. Szczególnie nadzorca służby polowej, który ma do czynienia ze sprawozdaniami ze służby, może z łatwością stwierdzić, komu potrzeba osobistej pomocy, a troska o dobro braci powinna go pobudzać do informowania o tym innych starszych lub doświadczonych głosicieli, którzy potem mogą starać się udzielać potrzebującym serdecznej pomocy. W ten sposób można pomagać braciom w zachowywaniu czujności i robieniu postępów pod względem głoszenia dobrej nowiny.
10 Postanowienia Jehowy mające na celu umacnianie nas cechuje stałość, konsekwencja i niezawodność (Apok. 22:2). Niech docenianie wielkiego przywileju, jakim jest służba dla Niego, pobudza nas do podejmowania usilnych starań, żeby przejawiać w życiu takie same cechy. Uczyńmy głoszenie dobrej nowiny najważniejszym zadaniem w naszym życiu i wiernie wywiązujmy się z tego zadania. Okazujmy w ten sposób, że czujnie korzystamy z przywileju głoszenia, „dopóki jest dzień”.