-
Spis treściPrzebudźcie się! — 1997 | 22 maja
-
-
Spis treści
22 maja 1997
Gdzie szukać godziwej rozrywki
Dzisiejsza rozrywka bardzo często jest nasycona przemocą i seksem. Czy rozglądasz się za czymś lepszym? Gdzie znaleźć godziwą rozrywkę?
8 Możesz znaleźć godziwą rozrywkę
11 Spotkałam wielu bogów, zanim znalazłam prawdziwego
21 „To, co ptak łowi w deszczu...”
24 Pszczelarstwo — „słodkie” zajęcie
31 Abstynencja i monogamia — dowód mądrości
32 Przyjdź wysłuchać wykładu publicznego „Wiara a twoja przyszłość”
W jaki sposób gmach opery znalazł się w samym środku największego na świecie lasu deszczowego?
Czy Bóg wciąż jest moim Przyjacielem? 18
Kiedy przeżywasz trudności, Bóg może ci się wydawać daleki. Ale czy tak jest naprawdę?
-
-
Nazywali to rozrywkąPrzebudźcie się! — 1997 | 22 maja
-
-
Nazywali to rozrywką
PUBLICZNOŚĆ amfiteatru jest podekscytowana. Na jedno z najbardziej emocjonujących widowisk starożytnego Rzymu przybyły dziesiątki tysięcy widzów. Arenę barwnie przystrojono proporcami, różami i kolorowymi kobiercami. Perfumowana woda tryskająca z fontann napełnia powietrze miłą wonią. Bogacze włożyli najokazalsze szaty. W gwarze tłumu dają się słyszeć wybuchy śmiechu, ale ta beztroska kłóci się z grozą tego, co zaraz się wydarzy.
Po chwili złowieszczy głos trąb wzywa do walki dwóch gladiatorów. Kiedy poczynają zadawać sobie okrutne ciosy, widownia wpada w szał. Wśród ogłuszających ryków publiczności prawie nie słychać szczęku mieczy. Raptem jeden z walczących błyskawicznym manewrem powala przeciwnika. Los leżącego jest teraz w rękach widzów. Jeśli zaczną powiewać chusteczkami, będzie żył. Jednym gestem kciuków publiczność — w tym także kobiety i dziewczęta — nakazuje zadać śmiertelny cios. Już po chwili zwłoki zostają usunięte z areny, a przesiąknięta krwią ziemia — zryta łopatami i posypana świeżym piaskiem. Tłum gotów jest obejrzeć dalszy ciąg krwawej jatki.
Wielu mieszkańców starożytnego Rzymu znajdowało w tym rozrywkę. „Nawet najsurowsi moraliści nie potępiali tego upajania się rozlewem krwi” — pisze I. Montanelli w książce Rome: The First Thousand Years (Rzym: pierwsze tysiąclecie). Walki gladiatorów były zresztą tylko jedną z wielu form dekadenckiej rozrywki, którą oferował Rzym. Ku uciesze złaknionych krwi spektatorów urządzano prawdziwe bitwy morskie. Przeprowadzano też publiczne egzekucje, podczas których skazanego przestępcę przywiązywano do pala i dawano wygłodzonym bestiom na pożarcie.
Publiczności o mniej krwiożerczych gustach Rzym udostępniał najrozmaitsze sztuki teatralne. W tematyce mimów — krótkich widowisk o treści zaczerpniętej z codziennego życia — „dominowały przygody miłosne i cudzołóstwo” — pisze Ludwig Friedländer w książce Roman Life and Manners Under the Early Empire (Życie i obyczaje w Rzymie we wczesnym okresie cesarstwa). „Język obfitował w wulgaryzmy, żarty były nieprzyzwoite, ze szczególnym upodobaniem posługiwano się grymasami, sprośnymi gestami, a nade wszystko groteskowym tańcem przy akompaniamencie fletu”. Według The New Encyclopædia Britannica „są dowody, że w państwie rzymskim na scenie teatru mimów naprawdę uprawiano nierząd”. Nic dziwnego, że Friedländer nazwał mim „farsą wyróżniającą się spośród widowisk swego gatunku jawnym bezwstydem i niemoralnością”, po czym dodał: „Największy aplauz zdobywały sceny najsprośniejsze”.a
A jak jest dzisiaj? Czy upodobania w dziedzinie rozrywki się zmieniły? Rozważmy dowody przedstawione w następnym artykule.
[Przypis]
a Dla dodania realizmu przedstawieniu scena stawała się czasami miejscem egzekucji. W książce The Civilization of Rome (Cywilizacja rzymska) Pierre Grimal pisze: „Nierzadko przestępca skazany na śmierć zajmował miejsce aktora w kulminacyjnym momencie dramatu”.
[Prawa własności do ilustracji, strona 3]
The Complete Encyclopedia of Illustration/J. G. Heck
-
-
Co się stało z rozrywką?Przebudźcie się! — 1997 | 22 maja
-
-
Co się stało z rozrywką?
JAK to możliwe, że starożytni Rzymianie — którzy rzekomo wspięli się na wyżyny kultury — dla rozrywki przyglądali się ludzkiej agonii? „Można to wytłumaczyć jedynie żądzą nowych i coraz to silniejszych podniet” — pisze Gerhard Uhlhorn w książce The Conflict of Christianity With Heathenism (Konflikt chrześcijaństwa z pogaństwem). „Nasyceni wszelkimi możliwymi uciechami, ludzie łaknęli (...) ekscytacji, której w niczym innym już nie znajdowali”.
Dziś wielu pała podobną „żądzą nowych i coraz to silniejszych podniet”. Co prawda nie schodzą się, by patrzeć na prawdziwe rzezie czy orgie. Ale dobór rozrywek ujawnia taki sam maniakalny pociąg do przemocy i seksu. Oto kilka przykładów.
Kino. W ostatnich latach twórcy filmów wykazują „zamiłowanie do perwersji” — twierdzi krytyk filmowy Michael Medved. I dodaje: „Można odnieść wrażenie, jakoby przemysłowi filmowemu przyświecała dewiza, iż okrucieństwo i obłęd są bardziej godne uwagi i budzą większą fascynację niż jakakolwiek próba pokazania tego, co dobre i szlachetne”.
Rywalizacja z telewizją każe filmowcom nie cofać się przed niczym, żeby tylko ściągnąć ludzi do kina. „Potrzeba nam filmów mocnych, ostrych, które wyraźnie różnią się od pokazywanych w telewizji” — mówi dyrektor pewnego atelier filmowego. „Nie chodzi o to, że sami chcemy wciąż eksponować sceny pełne trupów i wulgaryzmów, ale właśnie taki film przemawia dziś do publiczności”. Rzeczywiście, wielu ludzi zobojętniało nawet na wyjątkowo drastyczne akty przemocy na ekranach. „Widzowie uodporniają się na sceny grozy” — mówi reżyser Alan J. Pakula. „Liczba zabójstw wzrosła czterokrotnie, eksplozje są coraz potężniejsze, a oni nie reagują. Żądza mocnych wrażeń stała się wprost nienasycona”.
Telewizja. W wielu częściach świata, nie wyłączając Brazylii, Europy czy Japonii, w telewizji natrętnie eksponuje się seks. Przeciętny telewidz amerykański w ciągu zaledwie roku zetknie się z nim aż 14 000 razy. „Wątki erotyczne są coraz częstsze i coraz mniej zakamuflowane, a nic nie wskazuje, żeby się to zmieniło” — twierdzi pewien zespół badaczy. „Dawne tematy tabu — na przykład kazirodztwo, sadomasochizm czy sodomia — są magnesem przyciągającym widzów w porze największej oglądalności”.
Według książki Watching America (Ameryka wpatrzona w ekran) w tym szaleństwie telewizyjnej pobłażliwości jest metoda. Napisano tam: „Seks dobrze się sprzedaje. (...) Kiedy sieci i wytwórnie telewizyjne odkryły, że widzowie mile połechtani przeważają liczebnie nad oburzonymi, zaczęły powiększać zyski przez coraz jawniejsze łamanie kolejnych tabu”.
Wideogry. Stosunkowo niewinna epoka, w której królowały Pac-Man i Donkey Kong, utorowała drogę epoce gier potwornie sadystycznych. Profesor Marsha Kinder uważa je za „gorsze od telewizji czy kina”. Propagują one „pogląd, iż jedynym sposobem na wybicie się jest przemoc”.
Przez wzgląd na interes publiczny jeden z czołowych producentów amerykańskich umieszcza na swoich grach stosowne oznaczenia. W napisie „MA-17” kryje się informacja, że gra nie jest przeznaczona dla młodzieży poniżej 17 roku życia, może więc zawierać elementy bezwzględnej przemocy, wątki erotyczne lub wulgaryzmy („mature” — po angielsku „dojrzały”). Niektórzy obawiają się jednak, że etykietka „dojrzałości” zwiększy tylko atrakcyjność wyrobu. Pewien młody amator gier mówi: „Gdybym miał lat 15, a zobaczył nalepkę MA-17, tobym się starał dostać tę grę za wszelką cenę”.
Muzyka. W pewnym czasopiśmie poświęconym analizie tematyki utworów muzyki popularnej napisano pod koniec 1995 roku, że z 40 najpopularniejszych płyt tylko 10 nie zawierało nieprzyzwoitych wyrazów lub wzmianek o narkotykach, przemocy bądź seksie. „Muzyka słuchana przez dzieci wchodzące w wiek dojrzewania wręcz paraliżuje, a często propaguje istny nihilizm” — napisano w gazecie St. Louis Post-Dispatch. „Ta atrakcyjna dla części nastolatków [muzyka] jest przesycona gniewem i poczuciem beznadziei, a słuchający jej łatwo mogą dojść do wniosku, że są skazani na zagładę wraz z całym światem”.
Death metal, grunge rock i gangsta rap to nurty przepojone przemocą. Według gazety San Francisco Chronicle „wielu znawców branży rozrywkowej przepowiada najpewniejszy sukces tym kapelom, które sieją największą grozę”. Obecnie w Australii, Europie i Japonii zyskały popularność utwory sławiące gniew i śmierć. Oczywiście niektóre zespoły lansują mniej drastyczne hasła. W cytowanej gazecie zauważono jednak: „Fakty dowodzą, że na rynku nie ma zbyt dużego zapotrzebowania na niewinność”.
Komputery. Są cennymi narzędziami, które można z pożytkiem wykorzystać w wielu dziedzinach. Ale mogą też służyć do upowszechniania materiałów o nieprzyzwoitej treści. Według czasopisma Maclean’s są to między innymi najrozmaitsze „obrazy i teksty — poczynając od dziwacznych przedmiotów kultu, a na prostytucji i pedofilii kończąc; szokują one dorosłych, a cóż dopiero dzieci”.
Słowo drukowane. Wiele popularnych książek jest przepojonych seksem i przemocą. Nowym kaprysem mody w USA i Kanadzie jest gatunek zwany shock fiction — makabryczne opowiadania adresowane nawet do ośmioletniego czytelnika. Na łamach gazety New York Teacher Diana West twierdzi, że książki te „pozbawiają najmłodszych wrażliwości, hamując ich rozwój intelektualny, zanim na dobre się rozpocznie”.
Liczne komiksy wydawane w Hongkongu, Japonii i USA ukazują „wyraziste i pełne okrucieństwa sceny wojenne, kanibalizm, ucinanie głów, satanizm, gwałty i obsceniczny język” — donosi raport amerykańskiego Ogólnokrajowego Stowarzyszenia do Walki z Przemocą w Telewizji. „W tych pismach przeraża nasilenie przemocy i wulgarnego erotyzmu” — mówi dr Thomas Radecki, kierownik badań w tym stowarzyszeniu. „Ukazuje to, jak daleko posunął się nasz zanik wrażliwości”.
Konieczna ostrożność
Nie ma wątpliwości, że dzisiejszy świat uległ fascynacji seksem i przemocą, co znajduje odzwierciedlenie w rozrywce. Przypominają się tu słowa chrześcijańskiego apostoła Pawła: „Zatraciwszy wszelkie poczucie moralności, [narody] oddały się rozpasaniu, by z chciwością dopuszczać się wszelkiej nieczystości” (Efezjan 4:19). Słusznie więc niejeden człowiek rozgląda się za czymś lepszym. Czy ty też? Jeśli tak, to ucieszy cię kolejny artykuł — o dostępnej ci godziwej rozrywce.
[Ramka i ilustracja na stronie 5]
Telewizja może być niebezpieczna
W USA telewizję po raz pierwszy zaprezentowano publicznie w 1939 roku na wystawie światowej w Nowym Jorku. Jeden z obecnych tam dziennikarzy wyraził sceptycyzm co do przyszłości tego wynalazku: „Wadą telewizora jest to, że trzeba siedzieć z oczyma utkwionymi w ekranie; przeciętna amerykańska rodzina nie ma na to czasu”.
Jakże się mylił! Szacuje się, że zanim przeciętny Amerykanin ukończy szkołę, spędzi o połowę więcej czasu przed małym ekranem niż w szkolnej ławie. „Dzieci namiętnie oglądające telewizję są bardziej agresywne, skłonniejsze do pesymizmu, więcej ważą, mają mniej rozwiniętą wyobraźnię, są mniej zdolne do empatii i gorzej się uczą niż ich rówieśnicy rzadziej przesiadujący przed telewizorami” — twierdzi dr Madeline Levine w książce Viewing Violence (Oglądanie przemocy).
Co radzi? „Dzieci trzeba uczyć, że telewizor — jak każdy inny element wyposażenia domu — ma swoje konkretne zastosowanie. Nie zostawiamy suszarki włączonej po wysuszeniu włosów ani włączonego opiekacza po zrobieniu grzanek. Znamy specyficzne przeznaczenie tych urządzeń i wiemy, kiedy je wyłączyć. Nasze dzieci powinny być też pouczane, jak korzystać z telewizora”.
[Ramka i ilustracje na stronie 7]
Rozrywka na świecie
Przebudźcie się! poprosiło korespondentów z różnych części świata o opisanie tamtejszych tendencji w rozrywce. Oto kilka nadesłanych spostrzeżeń:
Brazylia: „Telewizja prezentuje pozycje o coraz niższym poziomie moralnym. Ale ponieważ wielu rodziców pracuje poza domem, dzieci często zostają same i dla rozrywki oglądają telewizję. Popularne są gry komputerowe ukazujące okultyzm i brutalną przemoc”.
Czechy: „Po upadku komunizmu kraj zalała rozrywka, której dotąd tu nie znano — pojawiły się między innymi zachodnie programy telewizyjne oraz sex shopy. Młodzież chodzi do dyskotek, klubów bilardowych i pubów. Przemożny wpływ wywiera na nią agresywna reklama i presja rówieśników”.
Niemcy: „Wielu rodziców jest niestety zbyt zmęczonych, żeby organizować wypoczynek dzieciom, toteż zdane są na siebie. Niektórzy młodzi izolują się, pochłonięci grami komputerowymi. Inni uczestniczą w całonocnych zabawach tanecznych zwanych raves, na których masowo zażywa się narkotyki”.
Japonia: „Ulubioną rozrywką młodzieży i dorosłych jest czytanie komiksów, które bardzo często są nasycone przemocą, niemoralnością i wulgarnym słownictwem. Ponadto powszechny jest hazard. Nasila się też inne bulwersujące zjawisko: dziewczęta telefonują do rozreklamowanych klubów telefonicznych oferujących mężczyznom usługi seksualne. Niektóre dzwonią dla zabawy, lecz inne zgadzają się na płatne randki, co nieraz prowadzi do prostytucji”.
Nigeria: „W Afryce Zachodniej mnożą się nieoficjalne kina wideo. Mieszczą się w prowizorycznych pomieszczeniach otwartych dla publiczności w każdym wieku, również dla dzieci. Do podstawowego repertuaru należą filmy grozy i pornograficzne. Ponadto w filmach telewizyjnych rodzimej produkcji zwykle pojawiają się wątki spirytystyczne”.
RPA: „Bardzo popularne są tu raves, na których bez trudu można dostać narkotyki”.
Szwecja: „W Szwecji powodzeniem cieszą się puby i kluby nocne, gdzie przesiadują przestępcy i handlarze narkotyków. W telewizji oraz filmach wideo pełno jest przemocy, spirytyzmu i niemoralności”.
-
-
Możesz znaleźć godziwą rozrywkęPrzebudźcie się! — 1997 | 22 maja
-
-
Możesz znaleźć godziwą rozrywkę
PISMO ŚWIĘTE nie potępia czerpania przyjemności z rozrywki ani nie uznaje wypoczynku za stratę czasu. Przeciwnie, w Księdze Kaznodziei 3:4 powiedziano, że jest „czas śmiechu” i „czas pląsów”.a W starożytnym Izraelu lud Boży korzystał z wielu form rozrywki, do których należała między innymi muzyka, tańce i różne gry. Sam Jezus wziął udział w dużej uczcie weselnej, a kiedy indziej w „wielkim przyjęciu” (Łukasza 5:29; Jana 2:1, 2). A więc Pismo Święte nie zabrania przyjemnego spędzania czasu.
Skoro jednak dzisiejsza rozrywka często lansuje postępowanie potępione przez Boga, rodzi się pytanie: Jak się upewnić, czy nasze kryteria doboru rozrywki są właściwe?
Bądź wybredny
Dobierając sobie rozrywkę, chrześcijanie chcą się kierować zasadami biblijnymi. Na przykład psalmista Dawid powiedział: „Pan doświadcza sprawiedliwego, a nieprawego i kochającego zbrodnię dusza Jego nienawidzi” (Psalm 11:5, Miłosz). Również Paweł pisał do chrześcijan w Kolosach: „Zadajcie śmierć członkom waszego ciała, które są na ziemi, jeśli chodzi o rozpustę, nieczystość, żądzę seksualną, szkodliwe pragnienie oraz zachłanność, (...) odrzućcie od siebie to wszystko: srogie zagniewanie, gniew, zło, obelżywe słowa i sprośną mowę” (Kolosan 3:5, 8).
Niewątpliwie spora część oferowanej dziś rozrywki kłóci się z tą natchnioną radą. Ale ktoś może zaprotestować: „Przecież ja nigdy nie naśladowałbym tego, co widzę na ekranie”. Niewykluczone. Lecz jeśli nawet twoja ulubiona rozrywka nie przesądza o tym, kim się staniesz, może świadczyć o tym, kim już jesteś. Zdradza na przykład, czy należysz do „kochających zbrodnię”, do lubujących się w ‛rozpuście, żądzy seksualnej, zachłanności i sprośnej mowie’, czy też do tych, którzy naprawdę ‛mają w nienawiści zło’ (Psalm 97:10).
Paweł napisał do chrześcijan w Filippi: „Cokolwiek jest prawdziwe, cokolwiek zasługuje na poważne zainteresowanie, cokolwiek jest prawe, cokolwiek jest nieskalanie czyste, cokolwiek jest miłe, o czym tylko mówi się dobrze, jakakolwiek jest cnota i jakakolwiek jest rzecz chwalebna — to stale rozważajcie” (Filipian 4:8).
Czy jednak z tego urywka Biblii wynika, że wszystkie filmy, książki i audycje telewizyjne traktujące o czymś karygodnym, na przykład o przestępczości, automatycznie są złe? Albo czy wszystkie komedie są zakazane, ponieważ nie zasługują „na poważne zainteresowanie”? Nic podobnego, z kontekstu przytoczonych słów wynika bowiem, że Paweł nie miał tu na myśli rozrywki, lecz rozmyślanie, którego treścią powinny być sprawy cieszące się uznaniem Jehowy (Psalm 19:15). Niemniej słowa apostoła mogą nam pomóc w doborze sposobu odprężania się. Mając w pamięci zasadę z Listu do Filipian 4:8, zapytajmy na przykład samych siebie: czy moje ulubione rozrywki nie skłaniają mnie do myślenia o rzeczach nieczystych? Gdyby tak było, należałoby dokonać zmian.
Zastanawiając się nad wartością rozrywki, chrześcijanin zadba też o to, żeby ‛jego rozsądek stał się znany wszystkim ludziom’ (Filipian 4:5). W tej dziedzinie niewątpliwie istnieją skrajności, w które prawdziwym chrześcijanom w żadnym wypadku nie wolno popaść. Ponadto każdy powinien dobrze przemyśleć, czym warto się zająć dla relaksu, i podejmować w tym względzie decyzje pozwalające zachować czyste sumienie wobec Boga i ludzi (1 Koryntian 10:31-33; 1 Piotra 3:21). Nie byłoby stosowne osądzać innych w mało istotnych kwestiach lub arbitralnie ustanawiać reguły i narzucać otoczeniu, co ma robić (Rzymian 14:4; 1 Koryntian 4:6).b
Rola rodziców
W sprawie doboru rozrywki główną rolę mają do odegrania rodzice. Paweł napisał: „Doprawdy, jeśli ktoś nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, ten wiary się zaparł i jest gorszy niż człowiek bez wiary” (1 Tymoteusza 5:8). A zatem rodzice mają obowiązek zaspokajać nie tylko materialne, lecz także duchowe i emocjonalne potrzeby rodziny. Obejmuje to zapewnienie przyzwoitej rozrywki (Przypowieści 24:27).
Czasem ta dziedzina życia rodzinnego jest zaniedbywana. Pewien misjonarz z Nigerii mówi: „Niestety, część rodziców uważa rozrywkę za stratę czasu. Skutek jest taki, że niektóre dzieci, pozostawione same sobie, przebywają w nieodpowiednim towarzystwie i korzystają z nieodpowiednich zabaw”. Rodzice, nie dopuszczajcie do tego! Zapewniajcie dzieciom godziwą rozrywkę, dzięki której naprawdę się odprężą.
Niezbędna jest jednak ostrożność. Chrześcijanie nie mogą upodobnić się do ludzi ‛miłujących bardziej rozkosze niż Boga’, jakich obecnie często się spotyka (2 Tymoteusza 3:1-4). Rozrywka musi zajmować określone miejsce w życiu. Ma dawać wytchnienie, ale nie powinna wysuwać się na pierwszy plan. A więc i dla dzieci, i dla dorosłych ważne jest nie tylko to, czy korzystają z odpowiedniej rozrywki, ale też ile czasu na nią poświęcają (Efezjan 5:15, 16).
Inne formy odprężenia
Popularne formy rozrywki często nie uczą aktywności, lecz bierności. Za przykład niech posłuży telewizja. W książce What to Do After You Turn Off the TV (Co robić po wyłączeniu telewizora) F. M. Lappé pisze: „Z samej swej natury [telewizja] przyzwyczaja nas do bierności: rozrywka, a nawet uczenie się przychodzi nam bez trudu, bez wysiłku twórczego”. Oczywiście nawet bierny relaks może mieć pewną wartość. Ale jeśli zabiera zbyt wiele czasu, ograbia z nader cennych możliwości.
Pisarz Jerry Mander, który — jak sam mówi — „należy do pokolenia przedtelewizyjnego”, wspomina, że jako dziecko czasem się nudził. „Stawałem się wtedy niespokojny. Było to bardzo niemiłe, tak niemiłe, że w końcu zmuszało mnie do zdobycia się na jakiś krok — do działania. Dzwoniłem do przyjaciela, wychodziłem na spacer, grałem w piłkę, czytałem. Robiłem coś. Gdy teraz o tym rozmyślam, uważam tamte chwile znudzenia, kiedy nie było co ze sobą zrobić, za momenty wyzwalające twórcze działanie”. Zdaniem Mandera telewizor jest dzisiaj dla dzieci łatwo dostępnym lekarstwem na nudę. „Telewizja uwalnia od niepokoju, ale zarazem tłumi inwencję twórczą, którą taki niepokój mógłby rozbudzać” — twierdzi pisarz.
Wielu się przekonało, że zajęcia wymagające aktywności, a nie bierności, dają więcej satysfakcji, niż można by przypuszczać. Niektórzy odkryli, iż przyjemne są spotkania, na których ktoś czyta na głos. Inni oddają się rozmaitym hobby, na przykład grze na jakimś instrumencie lub malowaniu obrazów. Można też organizować różne budujące zebrania towarzyskie (Łukasza 14:12-14).c Dobre strony ma również odpoczynek na świeżym powietrzu. Korespondent Przebudźcie się! napisał ze Szwecji: „Niektóre rodziny organizują biwaki, wędkują, chodzą po lasach, szlakach górskich, urządzają spływy kajakowe i tym podobne atrakcje. Dzieci są zachwycone”.
Skażenie rozrywki elementami demoralizującymi nie powinno nas dziwić. Apostoł Paweł napisał, że narody „postępują w nieużyteczności swych umysłów” (Efezjan 4:17). Należy się więc spodziewać, iż spora część tego, co bawi ogół ludzi, jest pożywką „uczynków ciała” (Galatów 5:19-21). Z drugiej strony chrześcijanie mogą się wprawiać w podejmowaniu słusznych decyzji co do tego, jaką wybrać rozrywkę i ile czasu jej poświęcić. Można zastanawiać się nad tym całą rodziną i wypróbowywać różne rodzaje wspólnego wypoczynku, pozostawiające miłe wspomnienia na całe lata. Naprawdę możesz znaleźć godziwą rozrywkę!
[Przypisy]
a Inne formy hebrajskiego wyrazu przełożonego na „śmiech” można też przetłumaczyć na: „igrać”, „zabawiać”, „świętować” lub „żartować”.
b Dalsze informacje można znaleźć w Przebudźcie się! z 8 grudnia 1995 roku, strony 6-8.
c Biblijne rady dotyczące spotkań towarzyskich zamieszczono w Strażnicy z 15 sierpnia 1992 roku na stronach 15-20 oraz z 1 października 1996 roku na stronach 18 i 19.
[Ilustracje na stronie 9]
Godziwa rozrywka może sprawiać satysfakcję
-