BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g93 8.10 s. 31
  • Dziwne i straszne zjawiska pod dziurą ozonową

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Dziwne i straszne zjawiska pod dziurą ozonową
  • Przebudźcie się! — 1993
  • Podobne artykuły
  • Zanikający ozon — czy nie niszczymy swojej tarczy ochronnej?
    Przebudźcie się! — 1989
  • Czy bać się słońca?
    Przebudźcie się! — 2009
  • Niszczenie naszej atmosfery
    Przebudźcie się! — 1995
  • Czy wojna atomowa jest nieunikniona?
    Przebudźcie się! — 1983
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1993
g93 8.10 s. 31

Dziwne i straszne zjawiska pod dziurą ozonową

W PUNTA ARENAS, chilijskim mieście wysuniętym najbardziej na południe kraju, 125 000 mieszkańców od dawna żartowało, że mieszka „na końcu świata”. Ale ubiegłoroczna seria dziwnych i strasznych zjawisk sprawiła, iż ten żart stał się chyba zbyt dosłowny. Niektórzy naukowcy przypuszczają, że być może dzieje się „tu coś zupełnie nowego pod słońcem”. Pewne szczegóły podaje depesza zamieszczona w dzienniku The Wall Street Journal z 12 stycznia 1993 roku.

Felix Zamorano, członek Zespołu Badaczy Atmosfery przy tamtejszym Uniwersytecie Magallanes, informuje: „W październiku zanotowaliśmy najniższy jak dotąd poziom ozonu. W ciągu trzech dni powłoka ozonowa stała się o połowę cieńsza niż normalnie i przekroczyła próg bezpieczeństwa”. Jak donosi wspomniana gazeta, do skutków zwiększonego promieniowania ultrafioletowego, przedostającego się przez dziurę w powłoce ozonowej, należą „rak skóry i zaćma, a ponadto szkody w fitoplanktonie — pierwszym ogniwie morskiego łańcucha pokarmowego”.

Rok temu „połowa z 1200 sztuk bydła należącego do Radovana Vilicica tak oślepła z powodu zapalenia spojówek, że zwierzęta wpadały na siebie jak samochodziki w lunaparku, a 5 sztuk padło z głodu, bo nie mogło znaleźć pożywienia”.

W dalszej części depeszy czytamy: „Podobną historię opowiada Jose Bahamonde. Z jego rancza, leżącego 125 kilometrów stąd, rozciąga się wspaniały widok na Cieśninę Magellana, ale wiele spośród jego 4300 owiec nie widzi jej ani właściwie nic innego. Około 10% ma infekcję oczu, a w ubiegłym roku 200 sztuk oślepło”.

Dermatolog Jaime Abarca przyznaje, że „to, co się tutaj dzieje, jest zupełnie nowym zjawiskiem, czymś tak niezwykłym jak lądowanie Marsjan”. Coraz więcej jego pacjentów cierpi na choroby skóry, raptownie wzrasta też liczba oparzeń słonecznych i pięciokrotnie częściej występuje groźniejsza odmiana raka skóry — czerniak. Osobiście jest przekonany, że ma to wiele wspólnego ze zwiększonym promieniowaniem ultrafioletowym.

Mieszkańcy Punta Arenas traktują sprawę poważnie. W pewnej aptece sprzedano o 40 procent kosmetyków przeciwsłonecznych więcej niż w ubiegłym roku. Przez telefon można uzyskać aktualne informacje o intensywności promieniowania ultrafioletowego. Przekazują je również trzy lokalne rozgłośnie radiowe. Szkoły zachęcają uczniów do używania kremów z filtrem, noszenia kapeluszy oraz okularów przeciwsłonecznych. W pewnym sklepie popyt na te ostatnie wzrósł o 30 procent. A „miejscowy farmer próbuje zaprojektować okulary dla owiec”.

Gubernator Scarpa mówi: „Nie wypieram się faktów. (...) Cóż można zrobić? Przecież nie da się rozciągnąć dachu nad całym regionem”.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij